Page 96 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Annette Libeskind Berkovits „Życie pełne barw. Jak Nachman Libeskind przeżył nazistów, gułagi i komunistów"
P. 96

będą tak spali, dopóki Szwaby sobie nie pójdą, a miasto znowu będzie
                                    43
          nazywać się Łódź – pomyślał .
             Nagle zawrócił i skierował kroki w przeciwną stronę, gdyż coś kazało
          mu iść do domu Jankiela. Było wcześnie, to prawda, nieodpowiednia pora
          na wizyty, lecz warto było obudzić gospodarzy. Nachmanowi przyszło
          do głowy, że spróbuje przekonać brata, aby pozwolił Isserowi wyjechać
          razem z nim. Jeżeli reszta rodziny zamierza zostać, to może puszczą
                             44
          chociaż chłopca. Isser , ulubiony bratanek Nachmana, miał piętnaście
          lat. Nachman bardzo lubił Ester i Chaskiele, pozostałe dzieci Jankiela, lecz
          oni byli jeszcze mali. Isser był już mężczyzną. Nachman mógł porozma-
          wiać z nim o wszystkim – o polityce, muzyce, a nawet o teatrze. W jego
          czarnych oczach był niezwykły blask; chciał uczyć się od swojego stryja.
          Patrząc na rysunki chłopca, Nachman czuł, że pewnego dnia Isser mógłby
          zostać artystą, jeżeli tylko rodzinę będzie stać na naukę. Teraz jednak,
          podczas wojny, wszystkie te plany trzeba było odłożyć na najwyższą
          półkę.
             Nachman zadzwonił do drzwi. W ciszy poranka dzwonek zabrzmiał
          bardzo głośno, jak na alarm. Usłyszał, jak brat człapie w kapciach do
          przedpokoju i otwiera kilka zasuwek. Stanął w drzwiach zaspany i potar-
          gany.
             – Wos iz geszen? – zapytał.
             Och, bracie, czyżbyś nie wiedział, co się stało? – chciał zakrzyknąć
                                                             45
          Nachman, lecz powiedział tylko: A gut morgn, bruderl  i wszedł do
          środka. W korytarzu zobaczył Balcię, żonę Jankiela; szła ku nim, wiążąc
          pasek szlafroka, a oczy miała wielkie jak spodki. Isser ma takie same –
          pomyślał.
             – Jankiel, słuchaj – powiedział powoli. – Wiem, że nie chcesz zabrać
          rodziny i jechać razem ze mną, ale mam dla ciebie propozycję. – Mówił
          spokojnie, usiłując opanować narastające zdenerwowanie.
             – Propozycję? Tak wcześnie rano?
             – Wiesz, jak bardzo Isser lubi spędzać ze mną czas, prawda? – odparł
          Nachman.


          43   Łódź otrzymała nadaną przez niemieckich okupantów nazwę Litzmannstadt 12
            kwietnia 1940 roku.
          44   Isser (1924-1942) – syn Jankiela i Balci Libeskind.
          45   A gut morgn, bruderl (jid.) – Dzień dobry, braciszku.

          96
   91   92   93   94   95   96   97   98   99   100   101