Page 86 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Annette Libeskind Berkovits „Życie pełne barw. Jak Nachman Libeskind przeżył nazistów, gułagi i komunistów"
P. 86
– Spróbuję, Nachman, ale ona i jej rodzina są już zmęczeni życiem na
walizkach.
Nachman miał świadomość, że rodzina Dorki niedawno uciekła
z Berlina, lecz myśl o ucieczce przed nadciągającym niebezpieczeństwem
utkwiła mu w głowie jak bolesna drzazga. Nie mógł myśleć o niczym
innym. Był prawie pewien, że to zrobi, lecz nie potrafił powstrzymać
potrzeby przekonywania krewnych, aby wyjechali razem z nim.
* * *
Kiedy Nachman powrócił do Łodzi osiem dni po nieudanym marszu,
Niemcy mieli już pełną kontrolę nad miastem. Zaledwie dwa tygodnie
po rozpoczęciu wojny nakazali Żydom otworzyć sklepy w święto Rosz
37
Haszana i zamknęli synagogi. Skonfiskowali wszystkie żydowskie konta
bankowe i wydali Żydom zakaz posiadania odbiorników radiowych,
korzystania z transportu publicznego oraz opuszczania miasta bez
pozwolenia. Nie będę tu siedział i patrzył, jak kalają moje miasto i zadają
gwałt mojemu narodowi – myślał Nachman. Trudno wyleczyć złamaną
duszę. Nie pozwolę się złamać nikomu i niczemu. Straszne nieszczęście
szykuje się dla Polaków. I dla Żydów...
Polacy, ośmieleni hitlerowską inwazją, dali sobie pozwolenie na prze-
śladowanie Żydów przy każdej nadarzającej się okazji. Robili to również
przed wojną, lecz teraz otrzymali jawne zaproszenie, aby dać ujście swo-
jej nienawiści. Nachman był pewien, że gdyby tamci chuligani napadli
go teraz, a nie kilka tygodni wcześniej, i odkryli jego blef, wydaliby go
Niemcom. Niedługo po powrocie do Łodzi dowiedział się o kolejnym
edykcie wydanym przez Niemców: Żydom nie wolno już było posiadać
własnych firm, szczególnie takich, które zajmowały się handlem wyro-
bami włókienniczymi. Nachman nie posiadał wiele, a co dopiero mówić
o firmie, lecz wiedział, że każdy opresyjny niemiecki rozkaz pociągnie
za sobą dziesięć następnych. Będą się mnożyć jak szczury.
Wszyscy powinniśmy jak najszybciej uciekać z Polski – myślał. Jutro
może być za późno. Jednak przyjaciele i rodzina odwodzili go od tego
pomysłu. Nie tylko odwodzili: mówili, że oszalał, działa pod wpływem
chwili i nie myśli logicznie. Kiedy po raz ostatni jedli razem kolację,
37 Rosz Haszana – święto rozpoczynające Nowy Rok w judaizmie.
86