Page 206 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Annette Libeskind Berkovits „Życie pełne barw. Jak Nachman Libeskind przeżył nazistów, gułagi i komunistów"
P. 206
którego rodzinę spotkał podobny los, w odróżnieniu od Dory posiadał
wewnętrzną siłę, pomagającą mu uporać się ze stratą. Być może była
to również kwestia podstawowych cech ich charakterów: Nachman
był dzieckiem słońca, natomiast Dora – córką burzy. On zawsze widział
szklankę wypełnioną mlekiem i miodem. Ona widziała w niej gorzką
herbatę. Teraz zaś, po upokarzających wojennych doświadczeniach
i utracie bliskich, napar był bardziej cierpki niż kiedykolwiek.
Od powrotu do Łodzi Nachman regularnie przeczesywał rejestry
ocalałych. Chodził od biura do biura, aby czytać listy nazwisk w Agen-
cji Żydowskiej, Rejestrach Osób Wysiedlonych, Centralnym Komitecie
Żydowskim, American Joint Distribution Committee i Czerwonym
Krzyżu. Bywał tam codziennie, lecz oprócz Janka nie odnalazł nikogo
ze swoich znajomych. Nadal nie miał żadnych wiadomości od Rozy. Był
w euforii, kiedy dowiedział się, że przeżyła, lecz teraz, ku swojej naj-
głębszej frustracji, znowu stracił ją z oczu. Mógł tylko mieć nadzieję, że
pewnego dnia, kiedy siostra znajdzie gościnny kraj, znowu nawiąże z nim
kontakt.
***
Na początku 1948 roku rodzina żyła już w ustalonym rytmie, porząd-
kującym codzienność i pomagającym wypełnić pustkę w duszach Nach-
mana i Dory. Ich życie stawało się stabilne ekonomicznie, lecz niezależnie
od tego, jak bardzo starali się ograniczyć swoje oczekiwania wobec nowej
rzeczywistości, nie mogli pozbyć się emocjonalnej próżni.
Nachman zaczął regularnie chodzić z dziećmi na cmentarz żydow-
ski, jeden z największych w Europie. Często powtarzał, że jego rodzice
dobrze zrobili, umierając przed Zagładą – oszczędziło im to kosz-
maru i bólu po stracie trójki dzieci i sześciorga wnucząt. Ich groby
nadal się tam znajdowały. Rozpaczliwie pragnął, aby jego dzieci wie-
działy, kim byli ich dziadkowie. Miał nadzieję, iż pokazując Anetce
i Danielowi, gdzie spoczywają jego rodzice i jak należy dbać o ich
groby, zaszczepi w nich więź z rodzinnymi korzeniami. To prawda, że
Anetka miała zaledwie siedem lat, a Daniel cztery, lecz nikt nie wie-
dział, co jeszcze może się zdarzyć. Lepiej zaczynać za młodu – myślał
Nachman.
– Zawsze pamiętajcie, że tu leży wasza bube Rachel Lea i wasz zejde
206