Page 196 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Annette Libeskind Berkovits „Życie pełne barw. Jak Nachman Libeskind przeżył nazistów, gułagi i komunistów"
P. 196

Janek i Sara nie mieli dzieci. Niedawno wrócili do Łodzi ze swoich
          wojennych kryjówek. Chcieli przejść do porządku dziennego nad swo-
          imi doświadczeniami, bo kto nie cierpiał po 1939 roku, kto nie marzył
          o lepszym jutrze? Znaleźli niewielki pokój przy ulicy Więckowskiego 4,
          z dwoma wysokimi oknami, znajdującymi się bezpośrednio nad pojem-
          nikami na śmieci w podwórzu. W mieszkaniu nie było toalety: dwana-
          ście rodzin korzystało ze wspólnej ubikacji na końcu długiego, ciem-
          nego korytarza. Było jednak stamtąd blisko do centrum miasta, gdzie
          Janek dostał pracę w biurze, wspaniałe osiągnięcie w mieście, gdzie
          osiemdziesiąt procent powracających Żydów było bezrobotnych. Janek
          i Sara nie zamierzali zostawać w Łodzi na długo. Potrzebowali tylko
          uskładać dość pieniędzy na wyjazd z Polski.
             Nie wiadomo, co zrobiłby Nachman, gdyby Janek nie zaproponował
          mu, aby zamieszkał z rodziną w jednopokojowym mieszkanku razem
          z nim i jego żoną. Był wzruszony, choć nie zaskoczony hojnością Janka.
          W szkole Medema uczniowie byli sobie bliscy jak rodzeństwo. Nachman
          zrobiłby to samo dla niego. Mimo to spytał Janka:
             – Ale jak my się tu wszyscy zmieścimy? I dziecko będzie płakało przez
          cały czas.
             – Oj, Nachman, to będzie luksus po tym tłoku, z jakim mieliśmy
          do czynienia w kryjówkach podczas wojny, a płacz dziecka – to będzie
          muzyka dla naszych uszu.

                                        * * *

             Zaledwie siedem tygodni po powrocie Nachmana z rodziną do Polski
          kolejne krwawe wydarzenia zachwiały wiarą wszystkich Żydów w bez-
          pieczeństwo ich społeczności. W położonym na południowym wscho-
          dzie kraju mieście Kielce, około stu trzydziestu kilometrów od Łodzi,
          obywatele polscy w asyście miejscowej milicji w ciągu jednego dnia
          zamordowali czterdziestu dwóch ocalałych z Holokaustu, a kolejnych
                                       76
          pięćdziesięciu poważnie poranili . Oprócz tego wyrzucono z pociągów
          trzydziestu Żydów próbujących uciec lub szukających pomocy lekarskiej


          76    Seria napadów na ludność żydowską w Kielcach miała miejsce 4 lipca 1946 roku. Zgi-
            nęły wówczas 42 osoby, w tym 39 Żydów i 3 Polaków, kilkadziesiąt osób było rannych.
            Pogrom kielecki spowodował nieomal masową emigrację Żydów z Polski.

          196
   191   192   193   194   195   196   197   198   199   200   201