Page 114 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Annette Libeskind Berkovits „Życie pełne barw. Jak Nachman Libeskind przeżył nazistów, gułagi i komunistów"
P. 114

* * *


             – Następnego dnia ja i inni uchodźcy – a okazało się, że było nas
          wielu – zostaliśmy zabrani wozami konnymi dziewięćdziesiąt kilome-
          trów na północ, do Białegostoku. Podobnie jak Siemiatycze, Białystok
          był już wówczas w rękach Rosjan. Mieszkał tam brat mojego nauczyciela
          Szlomo Rawina, ja zaś miałem jego adres. Nigdy go nie poznałem, lecz
          chciałem znaleźć bratnią duszę w mieście, gdzie byłem zupełnie obcy.
          Pospieszyłem do jego domu.
             Otworzył szeroko drzwi, jakby się mnie spodziewał. Był to niewysoki
                                                                      52
          mężczyzna z bujną siwą czupryną, ubrany w pogniecioną rubaszkę .
                                        53
             – Wejdź, wejdź. Wos macht a Jid ? – powitał mnie kordialnie w jidysz,
          kiedy tylko wspomniałem, że byłem uczniem jego brata.
             – Jest pan zajęty? – spytałem. – Może przyjdę później?
             – Nonsens, robię akurat herbatę, wejdź i opowiedz mi o wszystkim.
             Na stole zobaczyłem wielki srebrny samowar. Był to najelegantszy
          przedmiot w skromnej izbie. Rozmawialiśmy dłuższą chwilę. Po kilku
          szklankach herbaty gospodarz w końcu napomknął o bracie, moim
          dawnym nauczycielu. Wiedziałem, że umarł, lecz nie znałem żadnych
          szczegółów. Nie chciałem wywoływać tak bolesnego tematu.
             – Wiesz, że mój brat, Szlomo, został wydalony z Polski po tym krwa-
          wym pochodzie pierwszomajowym w Łodzi w 1924 roku. Te faszystowskie
          świnie z rządu oskarżyły go o bycie komunistą. Niedorzeczne.
             – Oczywiście, że pamiętam. Było to na rok przed ukończeniem szkoły.
          Cała szkoła była w rozpaczy na wieść o jego aresztowaniu. Ale wie pan,
          pisał do nas listy, kiedy dojechał na Krym, do Symferopola. Kiedy nauczy-
          ciele nam je czytali, w klasie było cicho jak makiem zasiał.
             Rawin uśmiechnął się.
             – Wiesz, co się z nim później stało, prawda?
             – Wiem, że umarł. Bardzo mi przykro.
             – Umarł? Umarł? Nie, Nachman. Został zamordowany! – Jego twarz
          przybrała buraczkowy odcień, wybałuszył oczy. – Sowieci oskarżyli go,
          że jest polskim szpiegiem i rozstrzelali go. Możesz w to uwierzyć? Żyd?



          52   Rubaszka (ros.) – wyrzucana na spodnie męska koszula, powszechnie używana
            w XIX-wiecznej Rosji, często przepasana pasem lub sznurem.
          53   Wos macht a Jid? (jid.) – Co słychać?

          114
   109   110   111   112   113   114   115   116   117   118   119