Page 81 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 81

piękny wełniany pulower przechodził na własność kupującego za sumę
                  kilkudziesięciu marek gettowych , za które trudno było kupić kilo-
                                             51
                  gramowy bochenek chleba. Kupujący mówił po żydowsku, sprzeda-
                  jący po niemiecku. Doskonale się rozumieli i doskonale ukrywali wza-
                  jemną niechęć. Przez chwilę miał ochotę wtrącić się do targu i pouczyć
                  przybysza, że getta nie można było przeżyć zarówno bez chleba, jak
                  i bez pulowera... Zrezygnował z tego zamiaru. Zresztą końca transakcji
                  wówczas nie doczekał. Postanowił jak najszybciej uciec z tego obrzyd-
                  liwego targowiska. Gdy zamierzał opuścić salę, został nagle popchnięty
                  przez kilkuletniego chłopca, który omal go nie przewrócił. Chłopiec biegł
                  wołając donośnie: – Liese! Liese!
                    – Uważaj, dziecko – powiedział. – To nie jest plac zabaw. Rodzice ci
                  tego nie powiedzieli?
                    – Przepraszam pana, Liese to moja siostrzyczka. Mama kazała mi ją
                  odszukać – to mówiąc chłopiec wskazał jedną z prycz pod drzwiami.
                    Spojrzał w tym kierunku i ujrzał siedzącą na pryczy z podkurczonymi
                  pod siebie nogami kobietę lat trzydziestu, może trzydziestu pięciu...
                    – Jak się nazywała ta rodzina tam na dole? – zapytał mężczyznę nale-
                  wającego mu do szklanki gorący płyn.
                    – Reiser, panie doktorze. Oni pochodzili z Hamburga .
                                                              52
                    – Mieszkali tylko we trójkę?
                    – Początkowo mieszkał tam jeszcze jakiś... Jak wywozili z getta
                  wszystkich niepracujących Żydów niemieckich, jego też wywieźli .
                                                                     53
                    Tak. Z przesiedlonych wywieziono prawie wszystkich. To znaczy tych,
                  których do tego czasu nie wykończył głód. Hitlerowcy uważali, że przy-
                  bysze z Niemiec czy Czech powinni iść na pierwszy ogień. Władze getta
                  były zresztą też tego zdania...
                    Podszedł do siedzącej na pryczy zafascynowany jej niezwykłą urodą.
                  Gdy się do niej zbliżył, spojrzała na niego wzrokiem, w którym dziewczęca


                  51  Szerzej patrz: E. Wiatr, Wstęp, przypis 15.
                  52   Z Hamburga do Łodzi deportowano 1063 osoby. Dotarły 26 października 1941 r. i zostały
                    zakwaterowane przy ul.  Młynarskiej 25. Zob. Kronika…, t. 1, s. 331-332.
                  53  Większość Żydów z Europy Zachodniej została wysiedlona z getta do ośrodka zagłady w Chełmnie
                    nad Nerem w dniach 4-15 maja 1942 r. O przebiegu wysiedlenia por. O. Singer, Przemierzając....
                                                                         79






         Mostowicz_zgck_-010214_.indd   79                                   14-01-31   14:37
   76   77   78   79   80   81   82   83   84   85   86