Page 249 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 249
Jak później barwnie opowiadał Emil, esesman sięgnął natychmiast
po pistolet, by go zastrzelić. Trudno powiedzieć, czy Niemcy zoriento-
wali się, w jakim celu zwłoki te zostały schowane za drzwiami. W każdym
razie winny nie powinien był pozostać przy życiu. Na szczęście ktoś
tego esesmana powstrzymał, a Emil zdążył całą winę zwalić na drugiego
lekarza kwarantanny, to znaczy na niego... Był w porządku. Po pierwsze
– tak się umówili, a po drugie – małe były szanse, by ten tyfus przeżył.
Mengele miał podobno zapytać, gdzie się ten Scheisskerl odpowie-
195
dzialny za to znajduje. Emil pokazał mu pomieszczenie, które zajmo-
wali jako lekarze. Czy Mengele ochłonął po drodze z wściekłości, czy też
widok umierającego chorego tak podziałał, dość, że były naczelny lekarz
Oświęcimia machnął tylko ręką i wyszedł z ich klitki...
Komisja oglądnęła sobie resztę kwarantanny, pomówiła z miejsco-
wymi esesmanami, wydała jakieś polecenia, których nikt nie zamierzał
wykonać, i pojechała. A on przeżył. Wyszedł cało z opresji, która mogła
kosztować go życie, i z choroby, której cena mogła nie być niższa.
Po chorobie czuł się potwornie wyczerpany. Najgorsze, że nie miał czym
zaspokoić głodu, gdyż o kontynuowaniu dawnego sposobu na zdobycie
dodatkowych racji żywnościowych nie mogło być, na razie przynajmniej,
mowy. Konieczność zaspokojenia tego gniotącego, obezwładniającego
uczucia pustki w żołądku, uczucia szczególnie silnego po tyfusie plami-
stym, stała się jednak matką wynalazku na miarę tego z przetrzymywa-
niem zwłok...
Do przeprowadzenia skutecznej dezynsekcji, jak też i po to, by groźny
gaz nie ulatniał się z dezynsekowanych pomieszczeń, niezbędne było
uszczelnienie szpar w oknach czy drzwiach. Niemcy zaklejali te szpary
pasmami papieru, a za klej służyła im sproszkowana dekstryna, rozpusz-
czona w wodzie. Dezynsekcję zakończono, lecz na szczęście pozostały po
niej pełne worki dekstryny. Pamiętał z chemii, że substancję tę otrzymuje
się ze skrobi lub glikogenu. Produkt końcowy jest rezultatem dodatko-
wych procesów chemicznych, ale, o ile sobie przypominał, na żadnym
etapie nie dodaje się do przeróbki jakichś substancji trujących czy groź-
nych dla organizmu ludzkiego.
195 Gnojek, dupek, sukinsyn (niem.).
247
Mostowicz_zgck_-010214_.indd 247 14-01-31 14:38