Page 22 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 22

która wzbudzała powszechną niechęć i zazdrość, zwłaszcza gdy okazało się,
                  że przywileje to nie tylko życie we względnym dobrobycie i możliwość korzysta-
                  nia np. z wczasów w specjalnie przygotowanych domach wypoczynkowych na
                  Marysinie, ale także możliwość zapewnienia sobie bezpieczeństwa własnego
                  i rodziny w czasie masowych deportacji do obozów zagłady. Wykształcił się
                  nawet specyficzny język getta określający zaistniałe zjawiska. Pojawiły się
                  takie określenia, jak „bajratowiec”, a więc osoba odbierająca dodatkowe,
                  „bajrackie” przydziały żywności, „plecy” („plejzes”– jidisz) oraz „protekcja”,
                  bez których nie sposób było uzyskać status „delegowanego”, a więc czasowo
                  wysłanego ze swojego resortu pracy do tzw. placówek „jadalnych” (piekarnie
                  lub kuchnie). „Czapka za kapelusz” lub „talerzyki za gałgany” to z kolei złośliwe
                  określenie wzajemnej wymiany usług, o posmaku korupcji. Marysin, gdzie
                  mieściły się domy wypoczynkowe najbardziej wpływowych osób w getcie,
                  zdobył miano „Szyszkowic”. „Wydzielaczka” natomiast, jako osoba, od której
                  zależała gęstość nalewanej zupy, stała się obiektem „zazdrości tłumów, osobą,
                  ku której skierowane są tysiące skarg, próśb lub przypodchlebiań w nadziei
                  otrzymania paru kawałków kartofli więcej, lub przekleństw, gdy nadzieje
                  okazały się zwodnicze”  .
                                   22
                    Życiem Litzmannstadt Getta, którego rytm dzienny wyznaczała wielogo-
                  dzinna praca, a tygodniowy i miesięczny – kolejne, najczęściej zmniejszające
                  się przydziały żywności, wstrząsnęło kilka brzemiennych w skutki wyda-
                  rzeń, których echa odbijają się w opowiadaniach Arnolda Mostowicza.
                  Do takich należało deportowanie do getta prawie 20 tysięcy Żydów
                  z Europy Zachodniej oraz 5 tysięcy Romów i Sinti z okolic Burgenlandu
                  w Austrii. Wysiedlenie to poprzedziła nasilona korespondencja między
                  niemieckimi władzami okupowanej Łodzi, namiestnikiem Rzeszy na Kraj
                  Warty Arturem Greiserem a dowódcą SS Heinrichem Himmlerem.
                    Zamiarem Himmlera było jak najszybsze „uwolnienie z Żydów”
                  obszaru Starej Rzeszy i Protektoratu Czech i Moraw, co skutkować miało
                  wysłaniem do getta łódzkiego 60 tysięcy osób. Liczba ta była nie do
                  zaakceptowania przez władze lokalne, świadome, że nie jest możliwe przy-
                  jęcie takiej liczby Żydów do i tak już zatłoczonego i głodującego getta.


                  22   Określenia oraz cytaty pochodzą z Encyklopedii, por. przypis 18.
                  20                                             WSTĘP | EWa WiaTr






         Mostowicz_zgck_-010214_.indd   20                                   14-01-31   14:37
   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27