Page 178 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 178
faktami, ale także naszpikowana niedomówieniami. Gdybym miał
oddać tę relację wiernie, musiałbym użyć dziesiątków wielokropków,
wykrzykników, znaków zapytania. Poszczególne zdania byłyby od siebie
oderwane, odwoływałyby się do spraw zupełnie mi obcych, związanych na
przykład z jego życiem osobistym.
On mówił z coraz większą pasją, jakby miał przed sobą Bóg wie jakie
audytorium. Ja natomiast zasypiałem i jadłem, jadłem i zasypiałem.
Dla niego, później zrozumiałem czemu, była to najważniejsza rozmowa
w życiu. Tak zresztą powiedział. «Wierzaj, to najważniejsza rozmowa
w moim życiu». To była spowiedź, z którą czekał. Dla mnie był to ledwie
docierający do mego mózgu potok słów i cudowna, wspaniała, jedyna
możliwość zaspokojenia głodu.
Zaczął od tego, że chciałby wyprowadzić mnie z błędu, jeśli sądziłem,
że znalazł się w obozie koncentracyjnym na skutek swoich przekonań
politycznych czy działalności w Ruchu Oporu (wtedy po raz pierwszy
spotkałem się z tym terminem). Jak zrozumiałem z jego argumentacji,
kilka faktów przyczyniło się do tego, że «zdezerterował». (Tego określenia
użył, więc je powtarzam). Do faktów tych zaliczył mój wyjazd do Polski
(myślę, że ten argument dorobił sobie później), Twój wyjazd z Tadeuszem
do Paryża, no i przede wszystkim delegalizację partii i jej postawę
w pierwszych miesiącach wojny. O ile dwie pierwsze przyczyny to chyba
trochę wytwór jego działającej obronnie wyobraźni, o tyle zrozumieć
mogę następne. Zamierzał osiedlić się we Francji, przynależność Polaka
do wyjętej spod prawa partii komunistycznej możliwość naturalizacji
uniemożliwiała.
Jeśli idzie o postawę partii, był jej polityką bardzo rozgoryczony. Uważał,
przynajmniej tak starał mi się to wówczas w bloku Kanady , w oparach
166
smażonej kiełbasy wytłumaczyć, że partia nie powinna była tak bezwa-
runkowo podporządkować się porozumieniu radziecko-hitlerowskiemu.
To bezwzględne poparcie dla polityki Stalina – mówił – doprowadziło
166 „Kanada” – odcinek obozu, na którym w dużych pomieszczeniach magazynowych gromadzono
przedmioty zagrabione więźniom Auschwitz i podobozów. Członkowie tego komanda zajmowali
się sortowaniem rzeczy. Wyszukiwali ukryte przedmioty wartościowe, usuwali z ubrań żydowskie
oznaczenia i oddzielali rzeczy w dobrym stanie od uszkodzonych lub zużytych. Było to miejsce
uprzywilejowane.
176
Mostowicz_zgck_-010214_.indd 176 14-01-31 14:38