Page 170 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 170

Dla mnie wojna to kolejno ucieczka z Łodzi, praca w szpitalu Dzieciątka
                  Jezus podczas oblężenia Warszawy, powrót do Łodzi, rozstanie z rodzi-
                  cami, getto...
                    W sierpniu czterdziestego czwartego roku getto łódzkie zostało zli-
                  kwidowane. Znalazłem się w Oświęcimiu, a właściwie w Brzezince  –
                                                                        160
                  po szczęśliwym przejściu przez sito selekcji...
                    (Zastanawiam się, czy aby to wszystko, co dotychczas napisałem, nie
                  jest zbędne, jako że przypominam sprawy dobrze Ci znane. Wydaje
                  mi się jednak, że zabieg ten ma swój sens. Lepiej nas nastroi – Ciebie
                  na odbiór, mnie na przekazanie relacji, o którą prosisz w Twoim liście).
                    O ile w getcie każdy z Żydów stanowił co najwyżej cząstkę darmowej siły
                  roboczej, umożliwiającej Niemcom czerpanie z tego zbiorowiska niewol-
                  ników olbrzymich zysków, to tutaj, w oświęcimskim kombinacie śmierci,
                  każdy z nas stawał się nikim. Byliśmy anonimową masą złożoną z ano-
                  nimowych jednostek, których suma musiała się zgadzać podczas apeli.
                  Z tego, co stanowiło moją własność, pozostawiono mi jedynie pasek
                  do spodni i buty. Do odziania się otrzymałem jakieś podarte spodnie,
                  golfy i zniszczoną marynarkę – wszystko dla mnie za wąskie i za krótkie.
                  Wspominam zaś o tym dlatego, że nie jest to bez związku z moją relacją
                  o Jerzu.
                    W stroju, który mi wyfasowano, wyglądałem karykaturalnie. Jak
                  komik cyrkowy. Może też i chodziło o to, by ośmieszyć więźnia, ale nie-
                  bawem przekonałem się, że taki strój był w Brzezince nieszczęściem.
                  Na Lagerstrasse, w bloku, podczas dzielenia chleba czy zupy, w latrynie



                  160  Oświęcim i Brzezinka to polskie nazwy miejscowości, w których Niemcy usytuowali w latach
                    1940-1945 zespół nazistowskich obozów koncentracyjnych – Konzentrationslager Auschwitz,
                    a także obóz zagłady KL Birkenau  – miejsce masowej eksterminacji, wyposażone w komory gazowe
                    i krematoria – symbol Holocaustu. Nazwy Auschwitz i Birkenau są niemieckimi odpowiednikami
                    polskich nazw. Stopniowo rozbudowywany kompleks stał się miejscem masowej eksterminacji
                    około miliona Żydów z całej Europy, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich oraz ofiar innych
                    narodowości. W skład kompleksu KL Auschwitz weszły: Auschwitz I (Oświęcim) – tzw. „obóz
                    macierzysty”, głównie pracy przymusowej, pełniący również funkcję centrum zarządzającego
                    dla całego kompleksu; Auschwitz II – Birkenau (Brzezinka), początkowo obóz koncentracyjny,
                    potem miejsce masowej eksterminacji, głównie europejskich Żydów; Auschwitz III – Monowitz
                    (Monowice), obóz pracy przymusowej w fabryce Buna-Werke koncernu IG Farben. Szerzej patrz:
                    Auschwitz 1940-1945. Węzłowe zagadnienia z dziejów obozu, t. I-V, red. W. Długoborski, F. Piper,
                    Oświęcim 1995.
                  168






         Mostowicz_zgck_-010214_.indd   168                                  14-01-31   14:37
   165   166   167   168   169   170   171   172   173   174   175