Page 130 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 130
fakt, iż znalazło się wśród nich dwóch wyrodków? Zresztą wyrodków
takich było może więcej, no i co z tego?
...Ojciec tego lekarza, o którym mówię, wówczas młodego jeszcze
człowieka, znalazł się podczas wojny w Warszawie. W getcie warszawskim
występował jako aktor. Otóż lekarz ten pewnego dnia zostaje wezwany do
Sonderkommando. Takie wezwanie zawsze wzbudzało pewien niepokój,
ale okazało się, że zastępca Gertlera, Kligier, przywiózł dla owego
lekarza list od ojca. Niech pan tylko posłucha i dobrze sobie to zano-
tuje. Było to lato 1942 roku! Dwa tygodnie przed rozpoczęciem likwidacji
warszawskiego getta! Ojca tego lekarza właśnie pierwszego dnia akcji
likwidacyjnej zabrano prosto ze sceny, podczas przedstawienia. A więc,
uważaj pan, tuż przed rozpoczęciem likwidacji warszawskiego getta bawił
tam Kligier! Jak gdyby nigdy nic! Jak tam pojechał? Na jakiej zasadzie?
Na wycieczkę? Żeby zwiedzić sobie miasto? Na pewno nie jechał po to,
by przywieźć stamtąd list ojca do syna w Łodzi. Notabene na pytanie tego
lekarza, jaka jest sytuacja w getcie warszawskim, Kligier odpowiedział, że
wygląda na to, iż czekają tamtejszych Żydów ciężkie chwile. Czyli na dwa
miesiące wcześniej wiedział, iż szykuje się likwidacja warszawskiego getta.
A w parę tygodni później, we wrześniu, Niemcy zabrali się do getta
łódzkiego. Tylko, że tutaj ograniczyli się do wysiedlenia, czyli posłania
na śmierć, wszystkich niepracujących, to znaczy dzieci, ludzi chorych
i starszych. W tym celu ogłosili zakaz wychodzenia z domu, czyli szperę.
Wyobraża pan sobie, jaka wówczas zapanowała atmosfera! Nikt nie był
pewny dnia ani godziny. Ale szpera ta ogłoszona została podczas szaleją-
cej w getcie epidemii duru brzusznego.
No i tak się złożyło, że na tyfus zachorował sam Kligier – pałeczka
Eberta nie bała się widać pałek Gestapo. Do takiego chorego jak
126
Kligier jeden lekarz to było za mało. U łoża szefa Sonderkommando
zjawili się wszyscy najwybitniejsi lekarze gettowi, którzy zadecydowali,
że tak poważna i szanowana persona nie może być wzięta do szpitala.
Kligiera leczono więc w domu. I ustalono, że na wszelki wypadek powi-
nien chory znaleźć się pod stałą, to znaczy trwającą dwadzieścia cztery
126 Pałeczki duru brzusznego zostały odkryte przez Tadeusza Browicza w 1874 r., ale noszą do dziś
niesłusznie nazwę pałeczek Eberta.
128
Mostowicz_zgck_-010214_.indd 128 14-01-31 14:37