Page 134 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 134
się zwłoki Szai Zylberszaca .
128
Przyczyną zgonu, jak podało Kripo, miał być atak serca... Może pan to
uznać za zrządzenie losu, ale tym, który odbierał z Kripo doczesne resztki
Szai Magnata, był ten sam lekarz, któremu Kligier przywiózł list od ojca
z Warszawy, i ten sam, który pełniąc u wspólnika Gertlera dyżury pod-
czas wrześniowej szpery, podsłuchał rozmowy, jakie obydwaj prowadzili...
Oto jak zakończyła swoje istnienie łódzka dintojra. Nie z wybuchem
wojny, nie z nawróceniem się Ślepego Maksa, ale wraz ze śmiercią Szai
Magnata zamęczonego w Kripo.
Mogę panu uzupełnić tę opowieść innym szczegółem. Kiedy
w kilkanaście lat po wojnie przystąpiono w Łodzi do burzenia starych
Bałut, by wybudować na miejsce zburzonych ruder smutne i brzydkie
osiedla, natrafiono podczas wykopów na olbrzymi magazyn skór.
Były to podobno skóry najlepszej jakości, i to znakomicie przechowane.
Czy stanowiły część owego sezamu ze skarbami, które Szaja Magnat
zamierzał sobie odłożyć na czasy powojenne? Myślę, że tak. Myślę,
że gdy burzono dalsze domy dawnych Bałut, odnajdywano inne skrytki.
Nie potrafię panu powiedzieć, czy Szaja Magnat w ogóle się zastana-
wiał, jak te skarby w przyszłości wykorzystać. Ale przecież rządzą u nas,
dzięki Bogu, masy pracujące, nie ma bogaczy ani wyzyskiwaczy i komu-
kolwiek skarby Szai Magnata przypadły w udziale, to przecież dostały się
one koniec końców w ręce ludu, no nie?
Pan mnie pyta, co się stało z Gertlerem i Kligierem? To też ciekawy wątek
całej tej historii. Otóż na rok przed likwidacją getta łódzkiego Gertler zniknął.
Mówiono, że został aresztowany i wysłany do obozu. Aresztowany, nie-
aresztowany – zakończył wojnę w takim stanie zdrowia, że daj nam Boże
obydwóm. Co jest o tyle, proszę pana, ciekawe, że jak mi wiadomo, nie
zdarzyło się, by ktokolwiek aresztowany w getcie przez władze hitlerowskie
nie został natychmiast wykończony. I to na wszelki wypadek z całą rodziną,
jak to miało miejsce z owym komendantem więzienia. Kligier pozostał sze-
128 Biuletyn informacyjny getta odnotował: „Na udar serca zmarł onegdaj w urzędzie policji 58-letni
Szaja Zylberszac. Zmarły był znaną postacią świata bałuckiego, pod przydomkiem Szai Magnata.
Z osobą jego wiązały się nici słynnych przedwojennych sfer Ślepego Maksa. Szaja Magnat do chwili
aresztowania zamieszkiwał w domu przy ul. Młynarskiej 14, który przed wojną stanowił jego własność.
Ostatnio sprawował on funkcję dozorcy tego domu”. Zob. Kronika…, t. 2, s. 366.
132
Mostowicz_zgck_-010214_.indd 132 14-01-31 14:37