Page 116 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 116
po żydowsku, z którego kuchnia w jego domu słynie. I co pan powie?
Huberman przyjął zaproszenie. Podczas kolacji Ślepy Maks wzniósł kojsa
111
za zdrowie chluby narodu żydowskiego, Wielkiego Skrzypka Hubermana.
Toast połączony był z prośbą, aby znakomity gość zechciał, tylko dla
niego i dla jego rodziny, zagrać jakiś kawałek. I Huberman rzeczywi-
ście zagrał. Na stradivariusie. Nie wiadomo tylko, co zagrał. Może to był
Sarasate, może Paganini – tego kroniki nie odnotowały. W każdym razie
Maks się rozpłakał, reszta rodziny również, a i sam Bronisław Huberman
był podobno bardzo wzruszony.
Ta historia jest oczywiście autentyczna, aczkolwiek do naszych zma-
terializowanych czasów dotarła w różnych wersjach, które zresztą istoty
rzeczy nie zmieniają. Aby pan sobie wyrobił pełny obraz tej postaci, jaką
był Ślepy Maks, opowiem o jeszcze jednym wydarzeniu. Opowieść tę
będzie pan na pewno smakował z nie mniejszą przyjemnością, niż kar-
pia po żydowsku smakował Huberman podczas piątkowej kolacji u szefa
dintojry. Niech pan teraz uważnie słucha.
W latach trzydziestych, a może było to trochę wcześniej, diabli wiedzą,
pokłócili się między sobą dwaj komendanci łódzkiej policji. Jeden nazywał
się Weyer , a drugi – Elsesser-Niedzielski . O co im konkretnie chodziło
112
113
– trudno powiedzieć. Prawdopodobnie o nader wymierne korzyści łapów-
kowe związane z piastowanymi przez nich stanowiskami. Widocznie dla
dwóch słońc na niebie łódzkiej policji nie było miejsca. Tak długo oskar-
żali się nawzajem o branie łapówek, aż jeden z nich znalazł się na ławie
oskarżonych, choć nie ulega wątpliwości, że powinni się tam byli zna-
leźć obydwaj. Któremu z nich ostatecznie powinęła się noga – dziś już nie
pamiętam, ale nie jest to w tym wypadku takie istotne. Natomiast istotne
jest, że głównym świadkiem oskarżenia był... Ślepy Maks.
Wyobraża pan to sobie? Ślepy Maks jako świadek przed sądem w spra-
wie, w której jeden komendant policji oskarża drugiego o branie łapó-
wek! No więc prokurator zadaje stereotypowe pytanie: co świadkowi
111 Kojs – kieliszek (jidysz).
112 Nadkomisarz Stanisław Weyer – naczelnik wydziału śledczego Policji Państwowej w Łodzi. Brał udział
w procesie Ślepego Maksa. Dzięki niemu na ławie oskarżonych zasiadł podinspektor Zygmunt Nosek.
113 Podinspektor Anatoliusz Elsesser-Niedzielski był komendantem policji w Łodzi, zeznawał
na procesach Maksa Bornsztajna.
114
Mostowicz_zgck_-010214_.indd 114 14-01-31 14:37