Page 235 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ulica Dolna.
P. 235
jej, nieszczególnie ją lubiłem. W ogóle ostatnio nikogo nie lubię. Wszystkie
dziewczyny wyglądają mi na zaniedbane, stare i brzydkie. Wiem, że to moja
wina, być może jutro zmienię zdanie. Moja mama przytaczała przysłowie, że
najgorzej, kiedy jedno ma rację, a drugie jest niewinne.
Okienko nad moim łóżkiem zasłonięte jest dużą zasłoną. Po obu stronach
zwisają sznurki, za pomocą których można ją podciągać albo opuszczać, w za-
leżności od potrzeb. Teraz jest odsłonięta. Na dworze noc. Miasto śpi. Nad
nim wisi niebo, jakby Bóg rozciągnął w górze granatową zasłonę. Od czasu
do czasu słychać stukot końskich kopyt na bruku, wrzask pijaka, bojowe piski
kotów, walenie pięściami w zamknięte drzwi… Kilka gazowych latarni pró-
buje oświetlić róg ulicy. W oddali widać nikłe światełka, jak zbłąkane dusze.
Wyglądam przez okno. Ludzie w domach utonęli w ciemności. Myślałem,
że im będę starszy, tym więcej zrozumiem, ale nie. Szczególnie czuję się tak
po rozmowie z Bronką.
– Bronko, czemu ludzie mieszkają razem i biorą ślub? Jeszcze nie widziałem
ani jednej szczęśliwej pary.
– Kobiety wychodzą za mąż, bo chcą mieć dzieci. Mężczyźni, bo chcą się
pieprzyć.
– Zawsze tak jest?
– Zawsze.
– Dlaczego mężczyźni i kobiety zawsze się kłócą?
– Nie wiem, tak to jest.
– Więc kiedy dorosnę, będę chciał tego samego, jak każdy mężczyzna?
– Jasne, mały głupku.
– Ale dlaczego?
– Nie wiem.
– Czy myślisz, że Bóg chce, aby mężczyźni i kobiety się kłócili?
– Jasne, inaczej tak by się nie działo.
– Ale dlaczego on tego chce?
– Nie jestem Bogiem. Jego zapytaj.
– Czyli moja mama miała rację, kiedy powiedziała mi: „Ty też taki jesteś”.
Czemu więc mamy pretensje do gojów?
Bronka jest w pokoju. Odpoczywa. Miała klienta, który omal jej nie zabił.
Czasami trafiają się tacy. U Eleonory pali się słabe światło. Za zasłoną słyszę
skrzypienie łóżka. Może to łóżko, a może Eleonora. Ostatnio cierpi na dusz-
ności. Z pokoju Laury, córki Stefy, słychać chichoty. Jest u niej pan Richter,
sędzia. Ciotka robi wszystko, żeby Laura była dla niego dobra, bo czasami 233