Page 187 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ulica Dolna.
P. 187

łóżkiem. Było tam tekturowe pudło przewiązane sznurkiem. Otworzyłem
             je. W środku znajdowały się brody, dziwaczne peruki i wąsy. Teraz byłem
             pewien, że mieszkali tu zbóje. Nocą wychodzili w przebraniu i rabowali
             bogaczy. Widziałem kiedyś film, który nazywał się Zorro . On też wyruszał,
                                                              49
             żeby pomścić krzywdy wyrządzone słabszym. Okradał bogaczy z pieniędzy
             i rozdawał je zwykłym ludziom. Na dnie pudełka znalazłem też kilka par
             okularów w czarnych oprawkach. Nie wytrzymałem. Na głowę założyłem
             perukę, przykleiłem sobie brodę. Nagle skoczyło na mnie coś wielkiego.
             Upadłem na podłogę. Serce stanęło mi ze strachu. To był Pociąg. Po prostu
             mnie nie poznał. Z trudem go uspokoiłem. Zdjąłem perukę i brodę i zacząłem
             do niego cicho przemawiać.
                – Pociągu, jesteś idiotą. Nie widzisz, że jestem Awrum Lajb? Nie widzisz,
             że odkrywamy tajemnicę rozbójników? A jeśli jeszcze trochę poszukamy,
             odnajdziemy też ich łupy. Zgodnie z tradycją część rozdamy biedakom, a za
             naszą część kupię ci górę kości, która wystarczy ci do końca życia. Swoją część
             oddam mojej mamie. Kupimy sobie dom, ona nie będzie już musiała pracować
             jako służąca u bogaczy. I być może wtedy zacznę się uczyć.
                Dużo czasu zajęło mi całkowite uspokojenie Pociąga. Usiadłem przy
             stole, wyobrażając sobie, że jestem rozbójnikiem i szuka mnie cała policja.
             Że wszyscy się mnie boją. Stąd dowodziłem moimi piratami. Wszyscy mieli
             na głowach czerwone chusty i kolczyk w uchu, a rozpięte koszule odsłaniały
             ich gęste owłosienie. W zębach mieli długie noże ociekające krwią. Za pasem
             trzymali ukryte dwa pistolety, a w rękach obnażony miecz. Ja stoję na czele
             bandy. Napadamy na poprawczaki, gdzie zamykane są dzieci, których jedynym
             przestępstwem jest brak rodziców. Wchodzę do takiego poprawczaka, dzieci
             witają mnie z entuzjazmem, piskami radości i okrzykami triumfu: „Awrumie
             Lajb, uratowałeś nas!”. Stoję na skrzynce po piwie z mieczem w ręku i rozka-
             zuję swoim piratom: „Zabijcie opiekunów. Niech żaden nie pozostanie przy
             życiu. Nie zasługują na to, żeby żyć”. A teraz przemawiam do dzieci: „Oni
             znęcali się nad wami, bo byliście słabsi. Teraz jesteście wolni i silni, zróbcie
             z nimi to, o czym zawsze marzyliście”. Tak samo uwolniłem wszystkich prze-
             trzymywanych w więzieniach i kazałem im zniszczyć wszystkie mury, aby nie
             pozostał po nich żaden ślad. W szkole od teraz będą się uczyć nie czytania




             49   Niemy film amerykański Znak Zorro w polskich kinach pojawił się w 1927 r., natomiast Zorro
                w reżyserii Wellsa Roota – kolorowy i dźwiękowy – dziesięć lat później.  185
   182   183   184   185   186   187   188   189   190   191   192