Page 20 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Zofia Lubińska-Rosset - "Okruchy Pamięci".
P. 20
Wujek Salek zajmował dość znaczącą pozycję w hierarchii
getta łódzkiego. Był on kierownikiem jednego z większych resor-
14
tów pracy, resortu słomianego . Musiał cieszyć się uznaniem kie-
rownictwa getta, gdyż w późnym okresie, kiedy rozpoczęto pro-
dukcję domków zastępczych dla Niemców zbombardowanych
15
w czasie nalotów na III Rzeszę , prowadzenie tego nowo powsta-
jącego resortu także powierzono wujkowi, pozostawiając go na sta-
nowisku kierownika resortu słomianego.
Ciocia Reginka była urzędniczką w sekretariacie próśb i skarg
mieszczącym się przy ul. Dworskiej (Matrosengasse) 1.
Wujostwo nie mieli dzieci, i pewnie dlatego – wiem to od
Mamy – swoimi uczuciami obdarzyli mnie. Według słów Mamy
byłam ich oczkiem w głowie.
W getcie, musiał to być 1942 rok, rozeszły się pogłoski, że
wszystkie dzieci poniżej lat 10, jako nienadające się do zatrudnie-
nia, zostaną wysiedlone. W tej sytuacji zmieniono mi metrykę do-
dając 1,5 roku i jako dziesięciolatka, z datą urodzenia 25 lipca 1932
r., zostałam zatrudniona w resorcie obuwia słomianego. Nie mam
wątpliwości, że zarówno niełatwa zmiana daty urodzenia, jak
i otrzymanie pracy były wynikiem starań wujka Salka.
Oddział resortu obuwia słomianego, w którym pracowałam,
znajdował się w kamienicy przy ul. Brzezińskiej (Sulzfelderstrasse
– dziś ul. Wojska Polskiego), pod numerem 88, na terenie, gdzie
uprzednio mieścił się tzw. obóz cygański. Przylegała ona do bu-
dynków, w których znajdował się resort szewski (ul. Brzezińska 84
i 86).
14
Resort był synonimem zakładu pracy; w resorcie słomianym (niem. Strohschuhresort)
produkowane było obuwie ze słomy dla niemieckich żołnierzy, chroniące m.in. przed
mrozem.
15
Resort prowizorycznych drewnianych domków przeznaczonych dla niemieckich ofiar
alianckich bombardowań na terenie Rzeszy, został zorganizowany na Marysinie na
przełomie 1943 i 1944 roku.
13