Page 88 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 88

Esterkę widziałem jeszcze tylko dwa
          razy. Najpierw na Placu Strażackim,
          u boku Prezesa, przemawiającego
          do swoich poddanych.

          — Bracia i siostry! Żądają od nas
          tego, co najcenniejsze: dzieci i starców.
          Nie miałem własnych dzieci i dlatego
          najlepsze lata życia poświęciłem
          dzieciom. Nie sądziłem nigdy,
          że na własnych rękach będę musiał
          zanieść ofiarę z dziecka na ołtarz.
          Na stare lata muszę wyciągnąć do was
          dłoń i błagać: bracia i siostry, dajcie
          mi je! Ojcowie i matki, dajcie mi swoje
          dzieci! Rozkazano mi deportować
          z getta ponad dwadzieścia tysięcy
          ludzi, dzieci, starców i nieuleczalnie
          chorych. Powiedzieli: „Jeżeli tego nie
          zrobicie, zrobimy to sami”.

         88                                                                                                                                                                     89
   83   84   85   86   87   88   89   90   91   92   93