Page 89 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 89

Esterkę widziałem jeszcze tylko dwa
 razy. Najpierw na Placu Strażackim,
 u boku Prezesa, przemawiającego
 do swoich poddanych.

 — Bracia i siostry! Żądają od nas
 tego, co najcenniejsze: dzieci i starców.
 Nie miałem własnych dzieci i dlatego
 najlepsze lata życia poświęciłem
 dzieciom. Nie sądziłem nigdy,
 że na własnych rękach będę musiał
 zanieść ofiarę z dziecka na ołtarz.
 Na stare lata muszę wyciągnąć do was
 dłoń i błagać: bracia i siostry, dajcie
 mi je! Ojcowie i matki, dajcie mi swoje
 dzieci! Rozkazano mi deportować
 z getta ponad dwadzieścia tysięcy
 ludzi, dzieci, starców i nieuleczalnie
 chorych. Powiedzieli: „Jeżeli tego nie
 zrobicie, zrobimy to sami”.

 88                                                                                89
   84   85   86   87   88   89   90   91   92   93   94