Page 29 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 29

Od tej pory na zawsze zostałem
 sam, chociaż w sierocińcu mieszkało
 dużo dzieci. Wciąż nie mogłem
 mówić, więc uznali mnie za słabego
 na umyśle i zapisali do grupy   Sierocińcem rządził stary Żyd,   — Pan Prezes jest nieszczęśliwy,
 chorych i upośledzonych.   którego wszyscy nazywali     ale i nieszczery — powiedziała kiedyś
                 Prezesem. Nie miał własnych               jedna z naszych kucharek.
 Uczyłem się jednak szybciej    dzieci, ale dobrze się nami     — Prowadzi sierociniec nie z potrzeby
 i rozumiałem więcej, niż im się   opiekował, chociaż bały się     serca, tylko dlatego, żeby mieć
 wydawało…     go i sieroty, i personel zakładu.          z czego, a raczej z kogo żyć.




 28                                                                                29
   24   25   26   27   28   29   30   31   32   33   34