Page 26 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 26
Chciałem wszystko
wytłumaczyć,
powiedzieć, że najpierw
to była tylko zabawa,
a potem bałem się
wyrzucenia przez
okno, ale nie mogłem
wydobyć z siebie
głosu.
Ciotka zabrała
Esterkę do siebie,
a mnie, przybłędę,
oddała do sierocińca.
Jak mógłbym się
jej przeciwstawić?
Byłem przecież nikim
i straciłem mowę.
Nie mogłem nawet
powiedzieć Esterce:
„Do widzenia…”.
Kiedy strażacy ugasili ogień,
przybiegła ciotka Esterki,
przyrodnia siostra Ruma. Nie lubiła
mnie. Powiedziała, że Rum zginął
przeze mnie i że sprowadziłem na niego
nieszczęście. Esterka zanosiła się
od płaczu. Trzymała mnie za rękę,
ale ja wiedziałem, że nic już
nie będzie tak, jak dawniej.
26 27