Page 33 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 33

Kilka dni później
                                                              w sierocińcu zjawiła się
                                                              policja, żeby „wyjaśnić
 Którejś nocy,                                                  sprawę”. Okazało się,
 gdy Sara długo siedziała                                 że Prezes ma kilku wrogów,
 w gabinecie Prezesa,                                     którzy skorzystali z okazji
 zrobiło mi się ciemno przed                                i zaczęli rzucać na niego
 oczami. Skończyłem                                       podobne podejrzenia, jak ja.
 dziewięć lat i musiałem                                   Zostało wszczęte śledztwo.
 pokazać, że nie jestem
 już taki bezsilny, jak
 kiedy ciotka oddała mnie
 do sierocińca.
 Źle życzyłem kolegom,
 którzy nazywali mnie
 niedojdą i niemową
 i wyśmiewali się ze mnie,
 ale tego starca chciałem
 zobaczyć w żywych
 płomieniach, jak Ruma.







 List wrzuciłem do skrzynki następnego
 dnia, gdy poszliśmy na wycieczkę
 do parku. Często pomagałem w kuchni
 i kiedyś, rozpakowując śledzie z gazety,
 przeczytałem, że policjanci zabrali
 do więzienia pewnego nauczyciela,
 który dotykał swojej uczennicy, a ona potem
 miała różne kłopoty i w końcu umarła
 w szpitalu.

 32                                                                                33
   28   29   30   31   32   33   34   35   36   37   38