Page 77 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 77

czająco dowiodła swojego męstwa, więc nie możecie tego tak łatwo odrzucać.
             A ponadto… nie zapominajcie o jeszcze jednej stronie… – reb Fajwel wzniósł
             oczy ku niebu.
                W taki oto sposób rozmowa i spór toczyły się całymi godzinami, aż do Hawdali,
             kiedy zarządca zaprzągł konia do bryczki i odwiózł gości do miasta.
                Jankew przysłuchiwał się tym rozmowom z wielką ciekawością. Jakiś czas
             temu uzyskał zgodę reb Fajwla, aby z jego szafy na święte księgi w kantorze
             brać każdą książkę, jaką tylko zechce. Czytał więc o ruchu Chibat Cijon  i o sy-
                                                                         26
             jonizmie. Wiedział, że „szekli”  akurat nie kupują bogaci Żydzi, lecz prosty lud,
                                      27
             i sam myślał, że jak tylko nazbiera dość pieniędzy, kupi sobie takiego „szekla”.
                A przecież, ilekroć otwierał szafę reb Fajwla, ciągnęło go bardziej do powie-
             ści. I faktycznie był teraz zanurzony w powieści pt. „Stempeniu”, dzieła pisarza
             o dziwnym nazwisku Szolem-Alejchem . Była to historia o muzykancie grającym
                                             28
             na skrzypcach, czarodzieju, który miał liczne romanse, a jednocześnie był bar-
             dzo nieszczęśliwym człowiekiem, ponieważ nie mógł dotrzeć do prawdziwego
             smaku miłości – a jego serce pozostawało wiecznie nienasycone. Tak, to co się
             działo w jednym człowieczym sercu wciąż bardziej interesowało Jankewa niż
             inne tematy.
                Było tak, ponieważ stale szukał źródła ludzkich cierpień i zła w człowieku.
             Nie mniej i nie więcej. Zrozumiał, że bez tej wiedzy nie można niczego zrobić ani
             dla ludzi, ani dla Boga.

                                              3

             Akurat wypadał szabas, kiedy Abraszka skończył dziesięć lat.
                – Wszak czytałeś Dos klejne menczele Mendelego Mojcher-Sforima  –
                                                                            29
             zwrócił się reb Fajwel do Jankewa. – Autor powiada tam, że Żydzi nie pamiętają
             dnia swoich urodzin, ale pamiętają o rocznicach śmierci. No, ale my wyprawimy



             26   Chibat Cijon (Umiłowanie Syjonu) – przedsyjonistyczna organizacja polityczna działająca od lat
                80. XIX wieku.
             27   Szekle były coroczną składką na stworzenie siedziby dla narodu żydowskiego w Palestynie, która
                była symbolem przynależności do ruchu syjonistycznego.
             28   Szolem Alejchem to popularne przywitaniem w języku jidysz, oznaczające: „Pokój wam”. Szolem
                Rabinowicz (1859–1916), który jest jednym z klasyków literatury jidysz, autorem 40 tomów opo-
                wiadań, powieści i humoresek znanych na całym świecie, przyjął tę formułę za swój pseudonim.
                Jego Stempeniu opowiada o miłości żydowskiego żonatego skrzypka do Rachele, w której zako-
                chuje się z wzajemnością w dniu jej ślubu.
             29   Mały człowieczek autorstwa Mendele Mojchera Sforima (właśc. Szolem Jakow Abramowicz; 1836–
                1917), klasyka nowoczesnej literatury jidysz, który nazywany był „dziadkiem” literatury żydowskiej.   77
   72   73   74   75   76   77   78   79   80   81   82