Page 227 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 227

– Słyszałaś nowiny? – Mojsze pociągnął ją ze sobą i rozgorączkowany zaczął
             mówić o nadzwyczajnych wydarzeniach, które rozgrywały się w Rosji.
                 Zaprowadził ją do taniej kuchni. Jedli zupę chlebową i Piękny Mojsze nawet
             na moment nie zamykał ust.
                 – Rozumiesz – mówił, siorbiąc zupę i wypluwając słowa. – W Piotrogrodzie
             żołnierze odmówili strzelania do demonstrantów . Z przedstawicieli robotników
                                                     15
             i żołnierzy utworzono Radę i delegacja rządu tymczasowego pojechała do cara do
             Pskowa. Car abdykował razem ze swoim synem . Wyobrażasz sobie? Dynastia
                                                     16
             Romanowów upadła! – mówił bez końca, z pianą na ustach, z prawdziwie sza-
             leńczym zapałem, aż ręce trzęsły mu się z przejęcia. Jeszcze nigdy nie wydawał
             się Binele tak daleki i obcy.
                 Zmęczona, z ciężarem w sercu, od którego ciężkie zdawało się być całe jej
             ciało, wspinała się powoli po schodach do swojego pokoiku na poddaszu. Gdy
             miała jeszcze pół piętra do pokonania, oparła się o poręcz i podniosła głowę,
             chcąc policzyć, ile stopni dzieliło ją jeszcze od jej drzwi. Brudna, mała lampa
             oświetlała klatkę schodową i w jej słabym świetle, na końcu schodów, Binele
             zobaczyła zjawę. Na szczycie schodów stała postać przypominająca proroka
             – wysoki, pochylony, trupio blady olbrzym z siwą, potarganą brodą, mrocznym
             spojrzeniem i czołem zachmurzonym jak niebo podczas burzy. W uniesionej ręce
             trzymał laskę – niczym Mosze Rabejnu, zanim uderzył w skałę, by wytrysnęła
             z niej woda.
                 Binele zaparło dech. Jej serce wypełniła szalona radość.
                 Rozwarła ramiona i zawołała:
                – Tatusiu!
                Z wyciągniętymi rękoma rzuciła się w stronę Joselego, przeskakując po dwa
             stopnie na raz. Zaraz dosięgnie jego kapoty, zaraz go obejmie!
                Gdy była krok przed najwyższym stopniem schodów, laska znajdująca się
             w uniesionej ręce Joselego spadła na jej głowę, jak gdyby jej głowa była skałą.
                 – A masz!... A masz!... – sapał Josele, uderzając. – W szabas… W szabas się
             pracuje! Włóczy się z jakimiś młodymi bezecnikami! Taką… Taką… dziwką się
             zostało! Wracaj do domu! W tej chwili! Ty bezwstydnico! Ty parszywa głowo! –
             razem z przekleństwami z jego ust wyrywały się ciężkie szlochy i hiobowe jęki,
             podczas gdy laska raz za razem opadała na głowę Binele. Josele o mało nie
             spadł ze schodów.





             15   Wydarzenia te miały miejsce 27 lutego 1917 r. w Piotrogrodzie. Wojskowi odmówili strzelania do
                protestujących w sposób pokojowy robotników i przyłączyli się do manifestujących. Był to począ-
                tek końca carskiej Rosji.

             16   Mikołaj II Romanow – ostatni car Rosji, abdykował 15 marca 1917 r.  227
   222   223   224   225   226   227   228   229   230   231   232