Page 177 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 177

piętrze, wynosił pomyje, prowadził dzieci do ustępu, rąbał drewno, przynosił wodę,
             obierał kartofle, załatwiał sprawunki. Wszyscy sąsiedzi z podwórka i ulicy byli
             przy tym przekonani, że reb Zejwel i jego żona jedynie z dobrego serca zgodzili
             się przyjąć pod swój dach i karmić jeszcze jedną osobę w tak ciężkich czasach.
                 Lejb Garbus był dobrym i cierpliwym nauczycielem i Jankew mógłby się
             szybko nauczyć od niego wszystkich tajników fachu. Tyle że Lejb, trzymając
             swój garbaty nos z okularami na samym czubku blisko twarzy Jankewa, zwykł
             opowiadać mu ciągle o rzeczach, które nie miały bezpośredniego związku z jego
             pracą. Pośrednio jednak były z nią związane, ponieważ Lejb Garbus mówił tylko
             i wyłącznie na jeden temat – na temat „klasy robotniczej”.
                 Kiedy Lejb Garbus się rozgadał, zdawało się, że ciągnie za niekończące się,
             niesplątane pasma. Jego miękki głos płynący gładko i z żarliwością zaśpiewu,
             z jakim studiuje się Gemarę, wnikał w uszy Jankewa i znajdował miejsce w jego
             sercu. Słuchając go, Jankew zapominał się często i jego ręce zastygały bezczynnie
             na krośnie. Szczęście, że gospodarz wraz ze swoją rodziną już spali.
                 Podczas gdy Lejb Garbus mówił, Jankew przedstawiał sobie „klasę robotniczą”
             w postaci wielkiego, niezwykle silnego golema, o którym zwykła mu w dzieciństwie
             opowiadać Hinda. Golem ten służył swojemu gospodarzowi, swojemu cadykowi,
             który go stworzył, z pokorą i uniżonością. Nikomu nie przyszło nawet do głowy
             zapytać go, czego on sam chce, czego mu brakuje. Kiedy Lejb mówił o żydowskim
             ruchu robotniczym, o Jidyszer Arbeter Bund , Jankew widział oczyma duszy jak
                                                  9
             ten golem prostuje się, staje się jeszcze silniejszy, jeszcze większy i jego „cadyk”
             nie jest w stanie wymazać słowa „prawda” z jego czoła. W ten sposób rozrasta
             się też w nim to co boskie i człowiecze, wypełniając go dumą i szacunkiem dla
             samego siebie.
                 Kiedy Lejb zaczął opowiadać o strasznych, lecz równocześnie zapierających
             dech w piersiach wydarzeniach, które miały miejsce w Łodzi w roku 1905,
             Jankew widział wyraźnie w wyobraźni walki i barykady na ulicach, a pośród
             wrzawy zamieszek – zbuntowanego golema zdecydowanego ratować świętość
             życia. Rewolucja 1905 roku zraniła go, ale nie zniszczyła. W przeciwieństwie
             do golema z opowieści matki, tego golema z prawdziwej historii Lejba Garbusa
             nie można było zabić, ponieważ nie można zniszczyć potrzeby sprawiedliwości
             i wolności.
                 Gdy Lejb Garbus opowiadał straszliwe historie o demonstracjach, strajkach,
             aresztowaniach i pogromach, serce Jankewa biło tak mocno, jak gdyby sam
             był świadkiem tych wydarzeń. Czuł wyraźnie, że ręka przeznaczenia zbliżyła go
             z tym człowieczkiem w okularach, którego głos brzmiał tak swojsko, jak gdyby



             9    Pełna nazwa: Algemejner Jidiszer Arbeterbund in Lite, Pojlen un Rusland, czyli Powszechny Żydow-
                ski Związek Robotniczy na Litwie, w Polsce i Rosji – lewicowa, antysyjonistyczna partia żydowska
                utworzona w 1897 r. w Wilnie i początkowo działająca w Rosji, a w okresie międzywojennym w II RP.  177
   172   173   174   175   176   177   178   179   180   181   182