Page 90 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 90
*
Dla Balci, tak jak dla Wowy, który wyrósł przy warsztacie tkackim, Bałuty są
całym światem, a świat to Bałuty. Oboje przeklinają je, ale tak są w nich zako-
rzenieni, że nie potrafiliby znaleźć dla siebie miejsca nigdzie indziej.
Balcia jest krągłą młodą kobietą o wydatnym biuście i dużych biodrach. Wszyst-
ko w niej jest wielkie, pełne, nawet szeroka twarz, okrągła jak księżyc, a także
charakter. Obdarzona została hojną i serdeczną naturą, napędzaną zdrowym,
rodzinnym egoizmem, który utrzymuje w ryzach tendencję do poświęcania się, nie
pozwalając jej przekraczać miary rozsądku. Oczy ma wielkie, brązowe o otwartym,
nieco krytycznym, ale ciepłym spojrzeniu. Skóra na jej rękach, delikatnych i pulch-
nych, jest już pomarszczona. Krótkie palce zakończone są czarnymi paznokciami
– znakiem po jej bałuckim dzieciństwie, które ubiegło przy kołowrotku, a także
późniejszych latach, kiedy zajmowała się wyrabianiem skarpet.
Każdego wieczoru po zakończeniu prac domowych i położeniu spać Herszka
i Gabiego, Balcia robi na drutach czapki i szaliki z wełnianych odpadów, które
zostają przy krosnach Wowy i Josela Trębacza, aby dorobić kilka groszy. Podczas
wszystkich zebrań, które odbywają się w ich domu, energicznie wymachuje
drutami. Lubi to swoje zajęcie.
„Gdy robię na drutach, czuję się jak owa bohaterka francuskiej rewolucji,
która wplotła zaszyfrowane wiadomości we wzór swojej robótki. Przeczytajcie
dodatek o Dwóch miastach Dickensa, czy o książkach Aleksandra Dumasa
i Wiktora Hugo , to będziecie mieć wyobrażenie, co się wówczas działo” – radzi
86
młodszym towarzyszom.
To samo robi, kiedy przychodzą zwykli goście. Zdarza się to niemal każdego
wieczoru, bo jej dom jest klubem spotkań partyjnych i sąsiedzkich raczej niż
prywatną przestrzenią. Przybysze z innych miast czy miejscowi towarzysze, któ-
rzy zasiedzieli się do późnych godzin nocnych, znajdują tu miejsce do spania.
Zwykle jest to siennik rozłożony na dole, w drukarni. Kiedy gość jest nieco starszy
od Balci i Wowy, małżonkowie odstępują mu własne łóżko, a sami idą spać na
dole – z czego akurat Balcia nie jest za bardzo zadowolona, bo chce być obok
dzieci i móc wypocząć przed ciężką pracą, jaka czeka na nią następnego dnia.
Ale Wowa wprowadził taki zwyczaj, więc ona nie okazuje swojego „egoizmu”
nawet przed nim.
W kuchni Balci zawsze pracuje kilka młodych, wolnych, bezrobotnych kobiet-
-towarzyszek. Przy czysto wyszorowanym stole wykonują pisemne prace dla
„Derwachung”, kopiują adresy z długich list, składają dopiero co wydrukowane
86 W okresie międzywojennym w prasie, także jidyszowej, ukazywały się dodatki literackie, których
celem była popularyzacja czytelnictwa. W ten sposób krzewiono wiedzę wśród mniej wykształco-
88 nych warstw społeczeństwa.