Page 731 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 731

Dlatego tak bardzo burzę się przeciwko tym, co mówią, że Żydzi w getcie byli
             jak owce idące na rzeź. Chciałabym zapytać tych, którzy mieli to szczęście, że
             nie przeszli tego, co myśmy przeszli, co daje im prawo z taką wyższością sądzić
             pomordowanych. Skąd mają tę pewność, że zachowaliby się lepiej, byliby od-
             ważniejsi, bardziej heroiczni od pomordowanych? Tak, czuję, że mówią to, żeby
             ulżyć swojemu sumieniu. Czują się mniej winni, mniej odpowiedzialni, kiedy
             mogą sobie powiedzieć, że przyglądali się z założonymi rękami, bo ostatecznie
             taki jest los owiec, że się je ubija.
                Ostatnio deliberuję na ten temat całkiem często z Malką. Z dnia na dzień
             rośnie nasza samotność i poszerza się razem z panoramą zagłady, która roz-
             pościera się coraz szerzej w naszej świadomości. Oswajamy się ze statystyką,
             której my same stanowimy tylko niewielki ułamek. Podobnie jak obiekt, który
             znajduje się przed naszymi oczami, podlega prawom perspektywy, tak dzieje się
             też z ocalałymi. Obiekt się zmniejsza, jeśli oddalać się od niego. Przeżycie traci
             ostrość, kiedy dzieli nas od niego kawałek czasu. Lecz z naszym nieszczęściem
             dzieje się odwrotnie. Im większy staje się czasokres, jaki nas od niego dzieli, tym
             wyraźniejsze i większe się ono staje. Umysł nie może przetrawić liczb Zagłady.
             Stały się one abstrakcją, która zowie się sześcioma milionami 495 .

                                              *

                W blokach baraków brzęczało jak w ulu. Byli kacetnicy nieustannie przy-
             chodzili w poszukiwaniu swoich kobiet. Miriam słyszała, że Anton Cimerman
             przeżył, i bardzo chciała spotkać się z nim. Nowiny o tym, kto przeżył, a kto nie,
             lub o wydarzeniach politycznych niosły się z ust do ust. Z Ameryki nadchodziły
             paczki z żywnością i odzieżą. Szejres ha-plejte 496 , jak kacetnicy teraz się nazy-
             wali, zaczęli organizować się według przedwojennych kierunków politycznych.
             Gabi odmówił stania się tu politycznie aktywnym. Był przekonany, że Wowa
             został rozstrzelany razem z tymi siedemnastoma radiosłuchaczami w getcie,
             i że nie ma sensu wyruszanie przez Niemcy w jego poszukiwaniu. Robił się
             coraz bardziej niespokojny, zdeterminowany do powrotu do Polski i tam przy-
             czynienia się do tworzenia nowego społeczeństwa i odnowy życia żydowskich
             ocaleńców, którzy będą wracać do domu. Było jasne, że nikt nie odwiedzie
             go od tego postanowienia.



             495   Szacuje się, że w wyniku Holokaustu śmierć poniosło około 6 mln Żydów spośród 11 mln, jakie
                zamieszkiwały wówczas Europę, ale dokładna liczba nie jest znana z powodu braku kompletnej
                ewidencji.
             496   Szejres ha-plejte (hebr./jid.) – „ocalałe resztki”; nazwa biblijna (1 Krn 4;43) używana przez ocala-
                łych z Holokaustu w odniesieniu do siebie i do żydowskich społeczności odradzających się zaraz
                po wyzwoleniu.                                                    729
   726   727   728   729   730   731   732   733   734   735   736