Page 564 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 564

była wyciągnięta i chuda. Fizjonomia zdawała się składać jedynie z pary oczu,
           głęboko osadzonych pod odstającymi brwiami, długiego nosa i szerokich ust.
           Reszta to sama skóra i kości. Wyglądał obco, a jednak swojsko i znajomo. Ten
           sam Gabi.
             Minęło wiele godzin, zanim zdołały przyzwyczaić się do myśli, że Gabi naprawdę
           jest tu, że jest razem z nimi, i nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś go zabierze.
           Dopiero wieczorem, gdy minęła największa euforia, a Balci wróciły kolory na
           policzkach, usiadł przy stole i zaczął ze szczegółami opowiadać… doszczętnie
           psując nastrój.
             Powiedział, że Nońka zabrano od razu przy pierwszej selekcji. On, Gabi, po
           kilku tygodniach w Auschwitz wysłany został do obozu Gusen II 369 , do Austrii, gdzie
           znajdowały się fabryki messerschmittów . Pracowali pod ziemią. Jedzenie było
                                            370
           straszne, jeden chleb na szesnastu ludzi. Zapleśniały. Zupy – woda z łupinami
           ziemniaków. Morderstwa były na porządku dziennym. Starszy blokowy bił deską
           po głowie i sprawdzał, co jest twardsze – głowa czy deska. Grubym żelaznym
           drutem bił ofiary, często na śmierć. „Grzesznika” zabierano do Waschstube 371 ,
           tłuczono go i podtapiano w beczce, aż przestawał oddychać. Nawet weterani
           z Auschwitz nie wytrzymywali długo.
             W obozie niebezpiecznie było być człowiekiem wysokim. Łatwo przyciągało się
           uwagę, gdy głowa wystawała z kolumny maszerujących jak wykrzyknik. Wysoki
           wzrost sam w sobie stanowił wyzwanie, symbol buntu. Dlatego Gabi bywał bity
           częściej niż inni w obozie. Otrzymać dwadzieścia pięć razów, o ile się wytrzyma-
           ło, oznaczało bycie tak pokiereszowanym i połamanym, że człowiek mógł być
           pewien odpadnięcia przy najbliższej selekcji. Gabi ze szczegółami opisał rytuał
           bicia. Prawie umarł, ale w czasie liczenia nawet nie pisnął, tylko – zgodnie z roz-
           kazem – liczył na głos otrzymywane razy i nie tracił przytomności. Można mu
           było wierzyć. Był uparty jak osioł.
             Nie mógł jednak dłużej pracować, wysłano go więc do obozu Kaufering 372 .
           Kaufering mieści się wśród bawarskich lasów, niedaleko Monachium. Była to
           część konglomeracji obozów, której centralę stanowiło Dachau. W Kaufering



           369   Konzentrationslager Gusen (Gusen I i II ) – niemiecki obóz koncentracyjny utworzony na początku
             1940 r. jako podobóz Mauthausen, znajdował się na terenie Austrii w pobliżu Linz. Więźniowie
             pracowali w kamieniołomach, budując pod ziemią jedną z największych fabryk zbrojeniowych III
             Rzeszy.

           370   Od 1944 r. w Gusen II więźniowie produkowali części do najnowocześniejszego samolotu niemiec-
             kiej armii – odrzutowego Messerschmitta 262 oraz rakiet V-2.
           371   Waschstube (niem.) – umywalnia, łaźnia.
           372   Kaufering był jednym z podobozów położonego w Bawarii obozu KL Dachau. Więźniowe praco-
             wali tam w skrajnych warunkach, ich niewolnicza praca służyła do budowania tajnych niemiec-
    562      kich fabryk zbrojeniowych.
   559   560   561   562   563   564   565   566   567   568   569