Page 568 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 568

wizę, bilet kolejowy. Mój wyjazd do Paryża został zaplanowany na 10 września.
           Wojna wybuchła 1-ego.
             Niemcy zajęli Łódź, a Marek powiedział mi: „Uratowali naszą miłość, a za-
           grażają naszemu życiu”.
             Jesień minęła, przyszła zima. Miasto, przystrojone w czerwone chorągwie ze
           swastykami na tle śnieżnej bieli, leżało sparaliżowane i zastygłe w niemieckiej
           pięści. Rozniosły się wieści, że Łódź będzie judenrein 374 . Ciocia Rachela nie
           mogła już wytrzymać razów zbieranych przez wuja Szaję, ilekroć wychodził na
           ulicę. Porozmawiała z Binele i pobiegła do pozostałych sióstr, a potem przekonała
           wszystkich, by udać się do Bocianów. Żydzi żyli tam zupełnie jak przed wojną 375 .
           Poszliśmy po radę do Cederbojmów.
             – Może będzie dla was lepiej opuścić miasto – powiedział Wowa. – My się
           jednak nie ruszymy, dopóki nie dostaniemy wiadomości od Herszka.
             Herszko został zmobilizowany do polskiego wojska i nie wrócił do domu.
             Ciocia Rachela i pozostałe dwie siostry mamy udały się do Bocianów. My
           pozostaliśmy. Pewnego dnia mama wróciła z dworu roztrzęsiona. Widziała
           folksdojcza, Herr Vogelschussa, ubranego w brunatną koszulę ze swastyką
           na ramieniu, goniącego kolumnę Żydów schwytanych na roboty. Pamiętasz,
           wraz z nadejściem nowego roku i falą mrozów rozniosła się uparta plotka, że
           na Bałutach powstanie getto dla wszystkich łódzkich Żydów 376 . Słowo „getto”
           przyprawiało o ciarki. Minęło trochę czasu i pokazały się plakaty na murach
           o „Wohngebiet für Juden 377 ”.
             Zaczęliśmy się gorączkowo pakować i szykować na wyjazd do Bocianów.
           Suszyliśmy suchary na kuchni, żeby wziąć na drogę. Marek nie chciał się ze
           mną rozstawać. Poszedł do Ogrodowa zobaczyć, co słychać u rodziców. Wrócił
           tego samego wieczora. Padł na ławkę i nie mógł wydobyć z siebie słowa. Potem
           wybuchł spazmatycznym płaczem i wyjąkał dziwne, niewiarygodne wieści, że



           374   Judenrein (niem.) – termin nazistowski stosowany podczas II wojny światowej opisujący obszar,
             który został „oczyszczony” z Żydów, podobnie jak judenfrei – teren „wolny” od Żydów.
           375   To nie do końca prawda. Już w październiku 1939 r. w Końskich wyznaczono obszar tzw. dzielnicy
             żydowskiej, a kilka miesięcy później teren ten oficjalnie przekształcono w getto.

           376   W końcu 1939 r. pojawiła się pogłoska, że wszyscy Żydzi zostaną wysiedleni z miasta, a Łódź ma
             zostać „wolna od Żydów”, potem: że w północnej części Łodzi utworzone zostanie getto. Formalnie
             zarządzenie niemieckiego prezydenta łódzkiej policji Johanna Schäfera informujące, że powstanie
             specjalna dzielnica dla Żydów, ukazało się 8 lutego 1940 roku w gazecie „Lodzer Zeitung”, w kolej-
             nym tygodniu zaczęły się przymusowe przesiedlenia. W tym czasie tysiące łodzian uciekało z mia-
             sta. Tylko w marcu Łódź opuściło 15 878 Żydów!
           377   Wohngebiet für Juden (niem.) – dosł.: dzielnica mieszkaniowa dla Żydów, tablice z takim napisem
             pojawiły się w obrębie Starego Miasta i Bałut w kwietniu 1940 r. W tym czasie teren getta został
    566      otoczony drutem kolczastym.
   563   564   565   566   567   568   569   570   571   572   573