Page 498 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 498
Malka i Sorka nie potrafią wybaczyć mi mojego lenistwa. Malka nie posiada
się z oburzenia.
– Jak w obecnych czasach ktoś, kto uważa się za świadomego człowieka,
może nie interesować się w najmniejszym stopniu historią?
– Właśnie że interesuję się historią – odcinam się. – Moją własną! – Pojednaw-
czym gestem obejmuję Malkę i Sorkę w talii i ciągnę je ze sobą. – Posłuchajcie,
mam wam coś ważnego do opowiedzenia.
– Nie zmieniaj tematu! – Nie daje się ułagodzić Malka. – Znam cię dobrze.
W głowie ci tylko małe sprawy twojego wielkiego ego. Kiedy w końcu zrozumiesz,
że nawet to twoje ego zależne jest od procesów historycznych i od warunków
socjalno-ekonomicznych? Mają one wpływ nawet na twój taniec! Tak! Fakt, że
żyjesz w Polsce, w mieście Łodzi, w pierwszej połowie dwudziestego wieku – to
też jest historia, od której zależy twoje życie. Wbij to sobie raz na zawsze do
twojej głupiej głowy! Boże! W jakiej tępocie, w jakiej ignorancji ty żyjesz!
Teraz ja również wpadam w złość.
– Moje wielkie ego? Mój taniec? Co ty wiesz o moim wielkim ego i moim
tańcu? Jeśli nie masz nic poza pogardą dla mnie i mojego tańca, to dlaczego się
tak tym przejmujesz? I dlaczego muszę znać przyczyny wojny trzydziestoletniej?
Ty musisz je znać. Ty kochasz takie straszne historie.
– Straszne historie, które są prawdziwe! – Malka gotuje się ze złości zupełnie
jak jej ojciec. – Musimy je pilnie poznać, to nasz obowiązek. Sytuacja na świecie
tego wymaga.
– Nie praw mi morałów i nie wygłaszaj kazań, proszę cię. Jeśli ci się nie po-
dobam i masz mnie za nic, to nie przyjaźnij się ze mną. Urządzasz mi awanturę
z tego prostego powodu, że odpisywałam z twojego arcydzieła i ukradłam twoją
genialną interpretację historii. Pozwól, że ulżę twojemu sercu i powiem ci, że nie
mogłam dokładnie odpisać ani jednego twojego zdania, wliczając daty. Dlaczego
nie nauczysz się pisać porządnych dziewiątek i siódemek? Daty są ważne dla
historii. Możesz jeszcze, nie daj Boże, przewrócić świat do góry nogami twoim
niewyraźnym zapisem dat. To twój obowiązek, żeby lepiej na nie uważać!
Sorka kręci z niezadowoleniem głową i pyta mnie:
– Masz zamiar rozpocząć wojnę trzydziestoletnią z nami?
– Już ją rozpoczęłam! – wołam. – Serwus!
Rozchodzimy się. Na ulicy dogania mnie Sorka i łapie za rękaw.
– Nie bądź taką wyniosłą primadonną! – woła.
Próbuję strząsnąć jej rękę.
– Odczep się!
– Nie chcę!
– Działasz mi na nerwy!
– Ty działasz na moje!
– To bądź zdrowa!
496 – Nie! – woła Sorka i zaciska dłoń na moim ramieniu. – Jak mnie tu widzisz,