Page 267 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 267
Szkolnym podwórzem włada bogacz, reb Sołowiejczyk, właściciel domu. Jest
on wołyńskim Żydem o dudniącym głosie, którego dźwięk napełnia serca dziatwy
szkolnej grozą i odrazą. Będąc doskonałym przykładem prawdziwego złośnika i wroga
klasy robotniczej, budzi on w nas najszlachetniejsze aspiracje: mobilizuje wolę do
usunięcia zła z powierzchni ziemi. On, ze swej strony, też mści się na nas, na nauczy-
cielach i kierowniku szkoły z zastosowaniem potężnych środków, jakie ma do swojej
dyspozycji. Trwa ustawiczna wojna między nim a skarbnikiem szkoły – o komorne.
Szkoła zawsze jest w tyle ze spłatą czynszu, a on nieubłaganie wciąż grozi eksmisją.
Nauczyciele, w większości wysoko wykwalifikowani fachowcy, którzy zrezygno-
wali z lepiej płatnych posad w prywatnych szkołach lub gimnazjach, ze stoickim
spokojem godzili się z losem i całymi miesiącami czekali na wypłatę. Należą oni
do tego szczepu ideowych wychowawców i idealistów, którzy na poważnie biorą
hasło, żeby „iść w lud” i zrobić coś konkretnego dla żydowskich mas. Upojone
nagłym odkryciem bogactwa języka żydowskiego, żydowskiego folkloru, zainspi-
rowane skarbami współczesnej literatury żydowskiej, osiągnięciami żydowskiego
teatru i w ogóle skalą twórczości ludowej – oddajemy się ciałem i duchem misji
uformowania osobowości młodego świeckiego i nowoczesnego polskiego Żyda.
Kierownik szkoły, nauczyciel Wilner 211 , uczy nas rachunków, to znaczy arytme-
tyki, od trzeciej klasy w górę. Jest matematykiem i wykształconym skrzypkiem.
Jego kwatera mieści się w kącie szkolnego korytarza, oddzielona przepierzeniem
z dykty. W prywatnej przestrzeni tego oto alkierza mieszka razem ze swoją żoną
– nauczycielką Rywką. My, dzieci, często widzimy nauczycielkę Rywkę cwałują-
cą szkolnym korytarzem z patelnią lub garnkiem w ręce, jak cyrkuluje między
kuchnią szkolną a mieszkalnym alkierzem.
Nauczyciel Wilner to wysoki, szczupły mężczyzna po czterdziestce. Ma
wklęśniętą klatkę piersiową, zapadnięte policzki, siwiejące czarne włosy i wy-
sokie, „inteligenckie” czoło, tworzone przez cofającą się linię przednich włosów.
Mając zaatakowane płuca, pali nałogowo, ciągle pokasłuje i jest typem osoby
o zupełnie wyjątkowym charakterze. Mimo że atmosfera w szkole jest radosna,
dzieci nieźle rozpuszczone, a nauczyciele mają wolną rękę do eksperymento-
wania z nowymi ideami pedagogicznymi, to jednak nauczyciel Wilner prowadzi
ją żelazną ręką. To znaczy, nie jest on tak bardzo surowy w swoich działaniach,
jak swoim zachowaniem sprawia wrażenie surowości. Kiedy dziecku przyjdzie
stanąć przed nim, trzęsie się ono jak osika. Podczas gdy dyrektor daje takiemu
dziecku „lekcję” swoim surowym, przeżartym rdzą głosem, często robi się znie-
cierpliwiony i dostaje ataku kaszlu, który zamienia „lekcję” w prawdziwą dramę.
211 Dyrektorem żydowskiej szkoły powszechnej z językiem jidysz, która ruszyła 22 października 1916
r. przy ul. Gdańskiej 45, a potem przeniesiona została na ul. Cegielnianą 17 i funkcjonowała do
1939 r., był Wolf Rawin, który należał do założycieli Żydowskiego Towarzystwa Oświaty i Szkolnic-
twa w Łodzi. 265