Page 186 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 186

mleczarka Basia mówi do mamy, że już zaczynają kwitnąć wiśnie. Więc zapytałam
           Doktora Bum-Buma, czy wiśnie rosną też w Nibylandii i jak wyglądają, bo nigdy
           nie widziałam żadnej wiśni. Potem złożyłam ten kawałek papieru i zeszłam na
           ulicę, aby wrzucić go do skrzynki. Zaczęłam czekać na odpowiedź.
             Odpowiedź nie nadeszła. Poprosiłam więc mamę o jeszcze jeden kawałek
           gazety i napisałam kilka kolejnych listów. Pytałam w nich Doktora Bum-Buma,
           dlaczego mi nie odpisał na wcześniejsze, i wyznałam, jak bardzo za nim tęsk-
           nię. Codziennie słałam mu kilka liścików – aż stróż kamienicy, na której wisiała
           skrzynka pocztowa, przyłapał mnie na gorącym uczynku. Zaczął na mnie krzyczeć
           w jeszcze gorszym jidysz niż język, którym posługuje się pan Wygodny, stróż
           naszej kamienicy, dopytując się, czemu zapycham skrzynkę śmieciami. Pogroził
           mi miotłą i od tego dnia wysyłanie listów stało się ryzykowne. Serce mi niemal
           stawało ze strachu za każdym razem, gdy skradałam się do skrzynki, aby wrzucić
           list. Ale nie mogłam przestać tego robić, bo nie mogłam obejść się bez nadziei
           i bez oczekiwania na odpowiedź – od Ciebie?
   181   182   183   184   185   186   187   188   189   190   191