Page 40 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 40
Rozdział trzeci
Wichry wojny
Pośród tego wszystkiego mieliśmy
nadzieję na lepsze jutro
Rok 1939 był szczególnie trudny dla Żydów w Polsce. Jako dzieci nie
rozumieliśmy w pełni znaczenia wydarzeń mających miejsce w Niem-
czech od lat dwudziestych. Dopiero w 1939 po raz pierwszy bezpośrednio
odczuliśmy rozpaczliwą sytuację Żydów niemieckich, kiedy rząd Niemiec
21
wyrzucił wielu z nich z kraju i odstawił na polską granicę .
Kiedy polscy Żydzi zdali sobie sprawę z powagi sytuacji, zorganizowali
się, aby przyjść z pomocą wypędzonym braciom. Mój ojciec zaangażo-
wał się w akcję ratunkową i widziałem, jak bardzo przygnębiły go owe
niewiarygodne wydarzenia. Polska społeczność żydowska postano-
wiła umieścić wypędzone rodziny w rozlicznych gminach żydowskich
w większych miastach, również w Łodzi. Zawiązano komitety i wypra-
cowano strategię zatrudnienia, aby zapewnić wysiedlonym środki
do życia.
Wiosną i latem 1939 roku wszechobecne polskie hasła patriotyczne
informowały o zbliżającej się „utarczce” z Niemcami. W kraju przeważało
nastawienie typu „kto się boi Niemców?”. Politycy i dowódcy wojskowi
przemawiali przez radio, zaś gazety cytowały ich wypowiedzi zapew-
niające ludność, że wszystko będzie dobrze. Według polskich źródeł
21 Faktycznie stało się to już w październiku 1938 roku. Szef służby bezpieczeństwa
Rzeszy, Reinhard Heydrich, ogłosił rozporządzenie o natychmiastowym wydaleniu
z Niemiec wszystkich polskich Żydów i zostali oni siłą dostarczeni do polskiej granicy.
Około 17 tysięcy Żydów z polskim obywatelstwem znalazło się w Zbąszyniu, ale władze
polskie długo zwlekły z decyzją o ich losie. W wielu polskich miastach organizowana
była pomoc dla uchodźców.
40