Page 302 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 302
kilku oświadczeń wygłoszonych przez Bermana, ten zaś stwierdził, iż sta-
tut daje mu prawo do ich wygłoszenia, po czym poprosił sekretarkę, aby
odczytała odpowiedni passus ze statutu. Wpadłem w furię i powiedziałem:
„Może i statut tak mówi, lecz pańskie zobowiązanie ustne wobec mnie oraz
załącznik do statutu mówią coś zupełnie przeciwnego”.
Byłem rozczarowany, wściekły i zdegustowany. Myślałem o moim ojcu,
który nauczył mnie, iż słowo ma wagę zobowiązania.
Niestety nadal dochodziło pomiędzy nami do scysji, a z czasem nie-
porozumienia we władzach Claims Conference zaczęły wywierać nega-
tywny wpływ na nasz modus operandi. Oczywiście dochodziliśmy do
porozumienia, jeśli mieliśmy te same lub podobne opinie na dany temat,
lecz w przypadku różnicy zdań pan Berman ignorował nasze stanowisko
i forsował własne rozwiązanie.
Mój konflikt z Claims Conference dotyczył także fundamentalnych
różnic filozoficznych dotyczących definicji prawowitych spadkobierców
sprzedanych nieruchomości należących do ofiar. W przekonaniu moim
i przeważającej większości ocalałych spadkobiercami nieruchomości, co do
których nie wysunięto roszczeń, powinni i muszą być sami ocalali, szcze-
gólnie ci znajdujący się w trudnej sytuacji. Ostatecznie przecież zarówno
ogół społeczeństwa, jak i społeczność żydowska do tej pory odmawiały im
odpowiedniego wsparcia. Ta różnica stanowiła kość niezgody pomiędzy
reprezentantami organizacji ocalałych a większością członków zarządu
Claims Conference, których zdaniem spadkobiercami owych nieruchomości
był cały naród żydowski, mimo iż prywatnie wszyscy przyznawali, że pie-
niądze należy w pierwszym rzędzie przeznaczyć dla ocalałych w potrzebie.
Claims Conference wypracowała niełatwy rozejm wyznaczając zasadę
80/20: 80% funduszy nieobłożonych restrykcjami postanowiła przeznaczyć
na cele humanitarne, zaś 20% – na badania naukowe i edukację o Zagładzie.
Zaakceptowanie tego podziału jest dla mnie bardzo trudne. Uważam, że
dopóki istnieją ocalali wymagający leczenia i opieki, Claims Conference
nie ma prawa przeznaczać znaczących kwot na cele naukowe i edukacyjne
z wyjątkiem szczególnych przypadków.
Jestem – i zawsze będę – zwolennikiem fundowania projektów edukacyj-
nych i osobiście poświęcam swój czas wielu takim przedsięwzięciom oraz
wspieram je finansowo. Jednak pieniądze Claims Conference są w moim
odczuciu święte i powinny być wykorzystywane przede wszystkim na
potrzeby ocalałych.
302