Page 301 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 301

Berman – adwokat – zapewnił nas, że załącznik ma taką samą moc jak
            zmiana statutu Claims Conference, dlatego nie ma potrzeby jej przepro-
            wadzania. Powiedział, że podpisując dokument, bierze na siebie zobowią-
            zanie, lecz przecież nie podpisywał statutu. Zapewniał, że teraz faktycznie
            i oficjalnie stanowimy czteroosobowe przywództwo. Odrzekłem, że nie
            potrzebuję załącznika, ponieważ mu wierzę, lecz Moshe Sanbar nalegał,
            abyśmy go przyjęli.


                 NOTATKA
                 Do: Roman Kent, Moshe Sanbar
                 Data: 22 marca 2002

                    Odnoszę wrażenie, iż pojawił się problem dotyczący kwestii kon-
                 sultacji omówionych w artykule V par. 3 proponowanego statutu.
                 Pragnę więc powtórzyć, iż stanowczo jestem zdania, że nasza czwórka
                 musi pracować razem i dokonywać szeroko zakrojonych wzajemnych
                 konsultacji. Skarbnik i przewodniczący zarządu wykonawczego
                 stanowią integralny element tego procesu.
                    Taki system konsultacji stanowi podstawę przyszłych działań
                 Claims Conference. Wierzę, iż dzięki niemu Claims Conference stanie
                 się silniejsza, a nie słabsza.

                 Podpisano: Julius Berman

               Sanbar miał rację. Berman wkrótce powołał się nie tylko na stanowisko
            prezesa Komisji Dystrybucji (zgodziłem się, aby pozostał na tym stanowisku
            przez jeden rok), lecz także prezesów wszystkich innych komisji związanych
            z ogólnie pojętą dystrybucją funduszy. Nie było to omówione w czterooso-
            bowym gronie i jako takie nigdy nie zostało przez nas zaaprobowane.
               W mojej opinii było całkowicie niestosowne, aby jedna osoba miała
            całkowitą kontrolę nad dystrybucją tak ogromnych kwot pieniędzy. Uwa-
            żałem, iż poszczególnym podkomisjom do spraw dystrybucji powinny
            przewodniczyć inne osoby, z których część zdecydowanie powinna wywo-
            dzić się z grona ocalałych. Z upływem czasu coraz wyraźniej widziałem,
            iż Berman nie ma problemu z ignorowaniem żądań nowo ustanowionych
            władz organizacji. Bardzo nie podobał mi się brak komunikacji i współpracy
            z jego strony.
               Zgodnie z moimi obawami wkrótce doszło do konfrontacji; stało się
            to podczas spotkania w Luksemburgu, kiedy wyraziłem sprzeciw wobec


                                                                         301
   296   297   298   299   300   301   302   303   304   305   306