Page 178 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 178

w czym wyglądały dobrze, a w czym nie, każdy chciał uczestniczyć w tej
          targowej atmosferze opanowującej wioskę, gdy tylko się pojawiałem.
             Większości tych kobiet trudno było wysupłać parę groszy i rzadko mogły
          zapłacić od razu całą kwotę. Odkładały trochę pieniędzy, a ja ustalałem dla
          nich plany tygodniowych spłat, aby mogły kupić to, czego potrzebowały
          i stopniowo spłacić dług.
             Kiedy patrzę wstecz, zadziwia mnie, że nigdy nie musiałem sprawdzać
          wiarygodności kredytowej żadnej z tych pań. Dawały słowo – i słowo było
          ich zobowiązaniem. Było to jedyne zabezpieczenie, jakiego potrzebowałem.
          Polegałem na ich uczciwości, one zaś dotrzymywały słowa. Czasami któ-
          raś z nich nie mogła zapłacić na czas i była ogromnie zawstydzona, kiedy
          musiała mi o tym powiedzieć.
             Kiedy otwierałem samochód, aby zaprezentować towar, nigdy nie
          musiałem się obawiać, że coś zostanie skradzione. Miałem do czynienia
          z ludźmi honoru. Mogłem zostawić auto, aby pogawędzić z sąsiadami,
          a kiedy wracałem, wszystko było zawsze na miejscu. I pomyśleć o wykry-
          waczach metali, ochroniarzach i czujnikach, których potrzebujemy dzisiaj
          dla ochrony asortymentu w domach towarowych. Czasy zdecydowanie się
                                                    81
          zmieniły. A komiwojażerów zastąpiły Wal-Marty .
             Kiedy dowiedziałem się więcej o społeczności czarnych na głębokim
          Południu, stało się dla mnie jasne, że straszliwa bieda stanowiła tylko
          jeden aspekt nękających ich problemów. Nie otrzymywali formalnej edu-
          kacji w żadnej postaci, nie mieli dostępu do niczego wartościowego. Nie
          było także nagród za osiągnięcia. Większość matek, z którymi miałem do
          czynienia, nie zachęcała dzieci do nauki. Nie umiały czytać, dlatego też
          w ich domach nie było książek. Dla mnie, którego rodzice zawsze kładli
          nacisk na zdobycie wykształcenia i docenienie jego wartości, było to bardzo
          trudne do zaakceptowania.
             Byłem wówczas przekonany – i od tego czasu nie zmieniłem zdania
          – że jeśli rodzice, szczególnie w rejonach dotkniętych biedą, nie zaczną
          zaszczepiać dzieciom głodu wiedzy, tak, uczenia się z książek, to ich dzieci,
          niezależnie od narodowości czy rasy, będą skazane na biedę, zaś owa
          bieda będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Rozumiem biedę,



          81    Walmart Inc. (wcześniej: Wal-Mart Stores, Inc.) – założona w 1962 roku przez Sama
            Waltona amerykańska sieć supermarketów, jeden z największych na świecie sprze-
            dawców detalicznych.

          178
   173   174   175   176   177   178   179   180   181   182   183