Page 172 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 172
z zadowoleniem faktu, iż w pobliżu mógłby się osiedlić konkurent. Napi-
sał on obszerny list, w którym stanowczo stwierdzał, iż nie potrzeba im
więcej lekarzy, gdyż ich obecna liczba w zupełności wystarcza do obsługi
pacjentów nawet podczas ważniejszych świąt żydowskich i chrześcijań-
skich. Sugerował stworzenie systemu, w którym lekarze będą mogli łatwo
zastępować się nawzajem, aby pacjenci nie pozostawali bez opieki. Zalecał
również, aby miejscowe szpitale wstrzymały wszelkie przywileje dla nowych
neurochirurgów.
Było to całkowicie wbrew prawu i stanowiło utrudnianie działalności,
lecz dla owego wzoru cnót nie stanowiło to żadnego problemu. Leon uznał,
że perspektywa długoletniej walki o szpitalne przywileje nie jest warta
wysiłku. Miejscowy neurochirurg wygrał, zaś Leon i Hanka wraz z dziećmi
wyjechali z Nowego Jorku. Leon objął posadę neurochirurga w szpitalu
Kaiser Permanente w Los Angeles.
Ja, wówczas już żonaty, zostałem w Nowym Jorku. Dzielił nas teraz cały
kontynent. Choć wiedliśmy w Ameryce cudowne życie, pełne wolności
i dóbr materialnych, było mi smutno, że nasza mała rodzina nie może
pozostać razem. Leon z rodziną był na zachodzie, zaś rodzina mojej żony
Hany mieszkała w Detroit. Z upływem czasu coraz bardziej docierało do
mnie, że nawet jeśli jest się w bardzo bliskich stosunkach z rodziną, to
jednak nie jest już tak samo, kiedy nie dzieli się codziennych trudów i trosk.
Oddalenie sprawia, że bliskość zaczyna powoli zanikać. Wynika to z faktu,
że życie składa się z niezliczonych, powtarzających się wydarzeń, dużych
i małych. Chociaż nadal jest się dobrymi przyjaciółmi, związek z rodziną
nigdy nie jest już taki sam bez codziennego dzielenia życiowych spraw,
a dzieci nigdy nie staną się sobie bliskie, ponieważ prawie nie spędzają ze
sobą czasu.
Byłem w stałym kontakcie z Leonem. Po kilku latach otrzymał stano-
wisko ordynatora neurochirurgii w szpitalu Kaiser Permanente. Zawsze
stawiał sobie bardzo wysokie wymagania i oczekiwał od innych, że będą
postępowali tak samo. Żył pełnią życia i miał czas na uprawianie sportów
takich jak tenis i jazda na nartach. Niewielkie dolegliwości fizyczne nigdy
nie powstrzymywały go od angażowania się w wymagające wysiłku, a nawet
niebezpieczne zajęcia; lekkomyślnie nie zwracał uwagi na jakiekolwiek
objawy niedomagania.
Dbał o zdrowie innych, lecz nie myślał o tym, aby zadbać o swoje. Cier-
piał na przykład na bóle brzucha, lecz uparcie je ignorował. W rezultacie
172