Page 43 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Getto walczy" Marek Edelman
P. 43
się nie mieści, więc odrywa się je od wyjącej z męki i ładuje się dalej,
w następny wagon. Bronisz się? Krótki strzał. Powoli, z trudem zasuwa-
ją się drzwi. Kolbami karabinów ubija się gęstą masę – tak jest pełno.
Wreszcie. Pociąg rusza. Komory gazowe Treblinki otrzymają nowy żer.
W tym okresie straciliśmy prawie wszystkich naszych towarzyszy.
Z przeszło 500 naszych członków pozostało zaledwie kilkudziesięciu.
Istniejąca już w tym czasie „chalucowa” organizacja bojowa ma więcej
szczęścia – zachowuje przypadkiem prawie wszystkich swoich człon-
ków. Przeprowadza więc kilka pożarów dywersyjnych i wykonuje za-
94
mach na żydowskiego komendanta policji, J[ózefa] Szeryńskiego .
Tak na początku sierpnia 1942 r. zostają wywiezieni nasi najlepsi:
S[amek] Kostryński, I[cł] Szpilberg, Pola Lifszyc, Cywia Waks, Mania
Elenbogen, Kuba Zylberberg. Ginie Hanusia Waser z matką i Halinka
Brandes z matką. Towarzysz Orzech, kilkakrotnie poszukiwany przez
gestapo, musi uciekać na „aryjską stronę”.
Dnia 13 sierpnia 1942 zostaje z fabryki W[althera] C[aspara] Toeb-
95
bensa zabrana Sonia Nowogródzka. Dziwnie się to jakoś złożyło. Dwa
dni przed tym Sonia, wyglądając przez okno na powracających z pra-
cy, mówi: „Moje miejsce jest nie tutaj. Zobaczcie, kto zostaje w get-
cie – to przecież kołtuństwo. Cały proletariat idzie czwórkami na Um-
schlag. Ja muszę z nimi pójść. Gdy ja z nimi będę, to nawet w ostat-
nich chwilach w wagonach i dalej będą czuć się ludźmi”.
Pozostaje nas mała garstka. Robimy, co można, ale można bardzo
mało. Chcemy za wszelką cenę ratować jeszcze to, co się da. Umiesz-
czamy ludzi na niemieckich, jak się wówczas zdawało, najlepszych pla-
cówkach pracy. Powoli tracimy kontakt prawie z wszystkimi. Pozosta-
je tylko jedna większa grupa towarzyszy (20–25 osób) u „szczotka-
rzy” na Franciszkańskiej.
Jest to najtragiczniejszy nasz okres. Widzimy, że zostajemy bez or-
ganizacji. Że wszystko, cośmy pielęgnowali przez długie i ciężkie lata
94 Józef Szeryński (Józef Szynkman) (1893–1943) – przed wojną zastępca komendanta wo-
jewódzkiego Policji Państwowej w Lublinie, w getcie komendant Żydowskiej Służby
Porządkowej. Latem 1942 r. ŻOB wykonała zakończony niepowodzeniem zamach na jego
życie. Szeryński popełnił samobójstwo w styczniu 1943 r.
95 Walther Caspar Többens, przemysłowiec z Bremy, był twórcą szopów działających
na terenie getta i produkujących na potrzeby Wehrmachtu. Szopy Többensa mieściły
się przy zbiegu ulic Leszno 34 i Prostej 14. Pracowników szopów przesiedlono do obozu pracy
w Poniatowej, gdzie w listopadzie 1943 r. zostali zamordowani w akcji „Erntefest”.
– 41 –