Page 38 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Getto walczy" Marek Edelman
P. 38

wyjściu z murów getta wszedł on w kontakt z kolejarzem Dworca Gdań-
           skiego, pracującym na linii Warszawa – Małkinia i z nim odbył podróż
           w ślad za transportem. Dojechał do Sokołowa, gdzie, jak informo-
           wali miejscowi kolejarze, linia kolejowa rozdwaja się i jedna bocznica
                             87
           idzie w kierunku Treblinki . Jeździ tą linią codziennie jeden warszawski
           pociąg towarowy napełniony ludźmi i wraca pusty. Żadnego dowozu
           żywności nie ma. Dostęp do stacji Treblinka jest dla cywilów wzbro-
           niony. Był to niezbity dowód, że ludzie zwożeni tam zostają straceni.
           Następnego dnia spotkał Zygmunt w Sokołowie na rynku dwóch na-
           gich Żydów, uciekinierów z Treblinki. Ci już dokładnie opisali kaźń. Nie
           były to więc teraz żadne domysły, lecz stwierdzone przez naocznych
                                                            88
           świadków fakty, (jednym z uciekinierów był nasz towarzysz Wałłach ).
             Po powrocie Zygmunta zostaje wydany drugi numer „Ojf der Wach”,
           w którym podany jest dokładny opis Treblinki. Ale i teraz Żydzi uparcie
           nie wierzą. Przed twardą prawdą zaciskają oczy, zatykają uszy, „bro-
           nią się rękami i nogami”.
             A Niemcy, nie przebierając w środkach, stosują nowy chwyt pro-
           pagandowy. Przyrzekają i dają każdemu ochotniczo zgłaszającemu się
           do wyjazdu 3 kg chleba i 1 kg marmolady. To wystarcza. Dalej już pro-
           paganda i głód robią swoje. Pierwsza daje do ręki niezbity argument
           przeciwko wszelkim „bajkom” o komorach gazowych („bo po cóż by
           dawali chleb, gdyby chcieli mordować”), głód – jeszcze mocniejszy,
           przesłania wszystko obrazem trzech brązowych, wypieczonych bochen-
           ków. Ich smak już prawie wyczuwalny, bo przecież oddziela cię od nich
                                             89
           tylko krótka droga z domu na Umschlagplatz , z którego odchodzą
           wagony, sprawia, że oczy przestają widzieć, co czeka na końcu dro-
           gi, ich zapach, znany, dobry, odurza, mąci myśl, która przestaje rozu-
           mieć to, co na pozór takie oczywiste. Zdarzają się dni, kiedy setki ludzi
           odchodzą z Umschlagu i po kilka dni czekają na kolejkę na wyjazd.
           Tylu jest chętnych do otrzymania 3 kg chleba, że transporty, odcho-


           87   Ośrodek zagłady Treblinka II działał od lipca 1942 do sierpnia 1943 r. W tym czasie w komorach
              gazowych Niemcy zamordowali ok. 800 tys. Żydów, głównie z terenu GG, ale również ok.
              2 tys. Romów.
           88   Azriel Wałłach, Wałach – siostrzeniec Maksyma Litwinowa, sowieckiego dyplomaty.
           89   Umschlagplatz (niem. plac przeładunkowy) – bocznica kolejowa i magazyny u zbiegu
              ul. Stawki i Dzikiej w Warszawie. Latem 1942 r. ludność getta warszawskiego była tam
              gromadzona przed deportacją do ośrodka zagłady w Treblince.


                                   – 36 –
   33   34   35   36   37   38   39   40   41   42   43