Page 96 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 96
usta. Wróciłam do domu. Dałam Gerszonowi jabłko. Stan jego naprawdę się
poprawił. Wrócił mu apetyt, znikły bóle, nawet przytył. Wydawało mi się,
że Gerszon wraca do zdrowia.
Ale anioł śmierci nie zrezygnował. Jednej nocy obudziłam się z krzykiem:
– Sprowadźcie minjan , szybko, bo może być za późno!
21
Po paru minutach mój Gerszon już nie poznawał nikogo. Złożył głowę
na poduszce, w ręku trzymał połowę jabłka, które dostał od cadyka. Świeca,
która stała na stole, nagle zgasła, mimo że nie było wiatru.
– On przyszedł po mnie! – krzyczał Gerszon, jak gdyby walczył z kimś,
kogo tylko on widział. Zapalono powtórnie świecę. Mój Gerszon już nie
żył. Zgasł jak ta świeca. Jeżeli los człowieka zapisany jest w niebie, to nawet
cadyk nie pomoże. Co by to szkodziło Panu Bogu, gdyby mój Gerszon teraz
siedział między nami?”
Malka kończy opowiadanie i ociera łzy.
Jej twarz bardzo mnie ciekawi. Jest opalona, brązowa jak stare meble,
ma dużo zmarszczek podobnych do pajęczyny. Od nosa do ust zmarszczki
są głębsze. Dookoła oczu – cieńsze, jak delikatny haft. Zmarszczki na czole
przypominają głęboką bruzdę. Kiedy oczy Malki napełniają się łzami, widać
w nich niebieski czajnik. Czajnik we łzach przypomina łódkę, która straciła
ster i bezradnie kołysze się na wodzie. Gdy łez jest dużo, czajnik płynie ko-
rytem aż do ust.
Malka często opowiada też o bracie, który został zamordowany w czasie
pogromu i przychodził do ojca we śnie:
„We śnie brat mój prosił, by go pochować w poświęconej ziemi. A to
dlatego, że po śmierci wrzucono go do głębokiej studni i to była przyczyna,
dla której nie mógł doznać wieczystego spoczynku. Ciało jego zostało zna-
lezione w miejscu, które wskazał we śnie. Został pochowany na żydowskim
cmentarzu w obecności dziesięciu Żydów. Postawiono mu nagrobek. Jeszcze
kilkakrotnie zjawiał się we śnie, by podziękować żyjącym”.
Pewnej nocy przyśnił się Malce brat otoczony aniołami z pochodniami
w rękach. Obudziła się i okazało się, że cały dom płonie. Walczyłem z własną
21 Minjan (hebr.) – zgromadzenie złożone z dziesięciu dorosłych Żydów (powyżej trzyna-
stego roku życia), niezbędne do odprawienia modłów w synagodze i niektórych ceremo-
96 nii religijnych.