Page 35 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 35
– Jedz, Lajbke, jedzenia mamy dość. To kiełbasa, którą zabraliśmy temu
sukinsynowi dyrektorowi.
– To jest świńska kiełbasa? – spytałem.
– Tak, dlaczego o to pytasz?
Przypomniałem sobie słowa matki: „Kto jada wieprzowinę, nabiera oby-
czajów świni, a potem zaczyna bić Żydów…”.
– Nie, Kazik, mnie nie wolno, jestem Żydem!
Byłem bardzo głodny i w sercu myślałem sobie, co to szkodzi Panu Bogu,
jeśli przez pół godziny będę gojem? Od tego zawali się świat? Czy Awrum Lajb
będzie jadł kiełbasę, czy nie? Cóż to, czy Pan Bóg nie ma innych kłopotów
na głowie?!
Kazik przyglądał mi się z uśmiechem, po czym zdjął płaszcz i zarzucił mi
go na głowę.
– Teraz Bóg nic nie widzi!
Wsunąłem kiełbasę z taką szybkością, że Pan Bóg nawet nie zdążył za-
uważyć.
Esterke przygotowała herbatę dla wszystkich. Ruchy jej pełne były wdzięku
i godności osobistej.
– Ona tu jest królową – powiedział szeptem Kazik.
Esterke ubrana była w spodnie przylegające do ciała… i kwiecistą bluzkę…
Wszyscy patrzyliśmy na nią z podziwem. Wyczuła nasze spojrzenia i ruchy jej
stały się jeszcze bardziej delikatne, królewskie.
Wokół Esterke powstała legenda. Byli tacy, co nazywali ją Czarownicą. Inni
twierdzili, że ona wcale nie jest Żydówką, tylko Cyganką, to znaczy Cyganie
zamienili ją, kiedy była małym dzieckiem. Starzy obywatele wstrzymywali
się od wypowiadania jej imienia, a jeśli już wypowiadali, to pluli i dodawali:
„Przeklęte niech będzie jej imię”. Zdarzyło się, że Esterke uciekła z jakimś
strażakiem, oczywiście gojem. Może by jej to wybaczyli, ale chodziły słuchy,
że się wychrzciła. To złamało jej rodziców. Matka, Sure-Chana, dostała ataku
serca. Ojciec, reb Gecel Rzezak, zamknął się w sobie. Wstydził się spoglądać
w oczy Żydów. Dla niego Esterke umarła. Rodzina odprawiła po niej sziwę .
11
Osobiście miałem z tego dużą przyjemność. Drzwi domu u reb Gecla były
otwarte dla gości. W czasie kiedy wszyscy byli zajęci modlitwą, ja byłem
11 Sziwa (hebr.) – siedmiodniowa żałoba po śmierci bliskiego członka rodziny. 35