Page 108 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 108
że jesteś w raju. Co tam będziesz robił? Kradł wszy u Sprawiedliwych?
Różowy balon pękał ze śmiechu. Brzuch mu się trząsł jak galareta. Kie-
liszki, które trzymał na tacy, także się trzęsły i obijały jeden o drugi. Dźwięk
ich przypominał ton małych dzwoneczków.
– Cha, cha, cha! Będzie kradł wszy u Sprawiedliwych! – Balon powtarzał
w kółko to zdanie, a galareta jego trzęsła się jeszcze wtedy, kiedy balon przestał
się śmiać.
Zabawę w drwiny przerwał Pesach Chmol:
– Nu, Szymszele, śmiejemy się tylko tak sobie, jak przyjaciele. Chodź,
wypijemy na zdrowie!
– Na zdrowie! – powtórzyli wszyscy.
Szymszon nie potrafił zapomnieć naigrywania się z niego, mimo że nastrój
się zmienił. Spojrzenie jego było ponure. W oczach skakały małe, złe iskierki.
Usiłowałem unikać jego wzroku. Zazdrościłem nawet kanarkowi w klatce
zawieszonej nad drzwiami. Klatka była malutka i z trudem ją się dostrzegało.
Po kilku kieliszkach poprawił się Szymszonowi humor. Goście śmiali się
z każdego słowa, które wypowiadał Pesach Chmol. Szmil wychrzta próbo-
wał tańczyć z tacą pełną kieliszków. W końcu wszyscy zaczęli się całować.
Pesach Chmol wspomniał pierwszą wspólną pracę z Szymszonem. I to także
wywołało burzę śmiechu.
– A co z twoim rabinem? – przypomniał sobie o mnie Pesach Chmol.
– Co ma być, oddam go do chederu. On chce być rabinem, to jego sprawa.
– Szkoda go, on ma złodziejskie oczy!
– Mama jego, jak wszystkie inne mamy, pragnie tylko rabinów w rodzinie.
Na przykład u mnie w rodzinie też był jeden miejski rabin.
– Co robił miejski rabin w twojej rodzinie?
– On się kłócił z całym miastem!
24
– Nu, Awrumie Lajb, kiedy już będziesz rabinem, poprosisz Boga, by nas
policja nie złapała. Obiecujesz?
Pesach Chmol jadł rękami śledzia. Usta otarł rękawem marynarki. Usi-
łowałem oddalić się od niego. Twarz jego, rękaw, ręce świeciły nie tylko od
śledzia, ale od jakiegoś wcześniejszego jedzenia, chyba mięsnego tłuszczu.
Od czasu do czasu ocierał ręce o spodnie. Zalatywał od niego zapach wódki,
smażonej cebuli, octu.
108 24 Gra słów: hebr. raw znaczy „rabin” lub „kłócił się”.