Page 436 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom trzeci.
P. 436
Niemcy żądają wydania pięciuset inteligentów i półinteligentów (jak zde-
7
finiować półinteligenta? A halber chochem iz a gancer nar ). Boją się, aby ci
8
inteligenci i półinteligenci nie podburzyli tłumu do wzniecenia powstania. A to
oznacza, że ten transport bez wątpienia pójdzie na szmelc.
Komisja lekarska już rozpoczęła pracę. Mówi się o nadchodzącej deportacji
dziesięciu tysięcy ludzi. Łączę te sprawy: najpierw wywiozą inteligencję, potem
nadejdzie likwidacja getta.
*
Jestem na liście! Otrzymałem wezwanie do stawienia się przed komisją
lekarską. Przeprowadziliśmy się do Racheli. Jeśli nawet ja przeżyję, to mamę
i Abramka wezmą jako zakładników. Mówi się, że w resorcie krawieckim szyje
się uniformy i płaszcze dla Żydów z transportu. A to oznacza, że rzeczywiście
wysyłają ich do pracy, a nie na szmelc. Krąży plotka, że będą pracować w fabry-
ce, gdzie produkuje się precyzyjne urządzenia. Jestem ciekaw, w jaki sposób
zakwalifikowali mnie: inteligent czy półinteligent? Szukaj wiatru w polu. Nie
pojadę. Nie dam się złapać.
*
Nasze kartki żywnościowe zostały zablokowane. Nie możemy pobrać żadnego
prowiantu. Mama przyniosła z partii chleb i warzywa, a resztę mamy od rodziny
Racheli. Żyjemy razem. Słyszałem, że także inni wyznaczeni do wywózki ukrywają
się, do więzienia stawiło się tylko pięćset trzydzieści osób. Oni też nie musieli.
Nikt nie musiał. Chodzą pogłoski, że administracja getta chce sprzedać getto
jakiemuś towarzystwu handlowemu za trzydzieści pięć milionów marek. Inne
towarzystwo handlowe daje tylko trzydzieści. My, towar, którym się handluje,
wydajemy się być dumni ze swej wartości.
Tymczasem ukrywam się i nie odzywam słowem do nikogo. Siedzę w kąciku
Racheli, w małym pokoiku, na podłodze pomiędzy łóżkiem i oknem. Jestem sam
w mieszkaniu. Rachela ze swoją rodziną w pracy, a mama i Abramek, którzy nie
7 Istotnie w styczniu 1944 r. Urząd Pracy w Poznaniu zażądał do pracy poza gettem 1500 młodych
wykwalifikowanych robotników. Wybuchła panika, mieszkańcy, bojąc się wywózek, zaczęli ukry-
wać swoich bliskich. Wiosną dwa duże transporty z łódzkiego getta trafiły do zakładów zbrojenio-
wych HASAG w Częstochowie i Skarżysku-Kamiennej.
434 8 Żydowskie przysłowie: dosł. Połowiczny mędrzec jest całkowitym głupcem.