Page 70 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom pierwszy.
P. 70
Rumkowski zmarszczył czoło. Przerwał na moment swoją mowę, żeby zo-
baczyć, kto śmiał mu przerwać, ale gdy tylko zauważył, że Matylda bierze pod
ramię Gutmana i wychodzi z nim, odsapnął i mówił dalej.
*
Matylda zaprowadziła Gutmana nie do salonu, ale do jadalni obok. Gutman
był jej bardzo wdzięczny, że uwolniła go od patetyczno-pijackiej przemowy Rum-
kowskiego, a także dlatego, że to właśnie jego – Gutmana zauważyła i wybrała
spośród wszystkich pozostałych, aby jej towarzyszył.
Pomimo stwarzania pozorów świetnego samopoczucia i swobody wśród tego
obcego, zamożnego towarzystwa, ten atletyczny, barczysty młody człowiek czuł
się bardzo niezręcznie, a nawet odezwało się w nim poczucie niższości. Przy-
czyną był jego pomięty, wypłowiały garnitur i granatowa, prążkowana koszula
trochę wystrzępiona pod kołnierzem. Nie był pewny, czy to przetarcie jest dobrze
zamaskowane i ciągle sięgał ręką w to miejsce, aby sprawdzić, czy go nie widać,
albo aby je zasłonić.
Nie dlatego, żeby wstydził się jako artysta swego ubóstwa, nie żeby zazdrościł
bogaczom czy czuł się od nich gorszy. Przyczyna tkwiła w tym, że był estetą.
I choć w swoich obrazach też przedstawiał ucisk i biedę w całej ich brutalności,
to przecież na swój sposób czynił je pięknymi poprzez barwy, formę i harmonię
kompozycji. Jednak dobrze wiedział, że w prawdziwym życiu nie ma w nich żad-
nego piękna, że ucisk i bieda nie są cnotą, z którą powinno się obnosić. I także
tu, pośród tego wystrojonego towarzystwa, nie mógł oderwać zachwyconych
oczu od eleganckich, wyprasowanych, białych koszul, piękna barwnych jedwa-
bi, tafty i aksamitu, od promiennego połysku diamentów, rubinów, ametystów
i topazów na białych szyjach kobiet. Dlatego teraz, gdy sama gospodyni, najbar-
dziej interesująca kobieta na balu, wybrała go, podając mu ramię, poczuł się
wyróżniony.
Minęły dwa miesiące odkąd wrócił z Hiszpanii i był bez grosza przy duszy.
Jedyną drogą, aby stanąć trochę na nogi, było sprzedanie paru „przedrewolucyj-
nych wypocin”, jak zwykł nazywać swoje prace powstałe, nim wyjechał walczyć
o hiszpańską wolność , albo otrzymanie kilku zamówień na portrety. W tym celu
51
musiał spotykać się z ludźmi, którzy mogli pozwolić sobie na kupno obrazów czy
51 Hiszpańska wojna domowa (1936–1939), w której nacjonalistów wspierały oddziały wojskowe
z faszystowskich Włoch i nazistowskich Niemiec, natomiast po stronie republikańskiej przeciw-
ko gen. Franco walczyły Brygady Międzynarodowe złożone z ochotników, głównie komunistów,
68 z ponad 50 krajów z całego świata.