Page 192 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom pierwszy.
P. 192

wytarł okulary oraz całą twarz. Jego spojrzenie skierowało się w stronę ściany,
           pod którą siedzieli młodzi przedsiębiorcy i działacze społeczni, których należało
           wprowadzić w sprawy „Helenówka”. Oderwał od nich wzrok i podszedł do grupy
           przedstawicieli gminy, którzy prowadzili rozmowę przy otwartym oknie. Rumkow-
           skiemu zakręciło się w głowie od pośpiesznie wypitego alkoholu. Czuł w sobie
           jakiś szum i rozpalenie. Wsparł się o framugę okna, zaczął szybko oddychać
           świeżym powietrzem, po czym odsapnął i zwrócił się do rozmawiających osób,
           tych – jak zwykł ich nazywać – inteligencików.
             Stali oni oparci o metalowe krzesła i dyskutowali o Białej Księdze , którą
                                                                      3
           rząd angielski dopiero co wydał, tym samym wstrzymując legalną emigrację
           żydowską do Palestyny.
             Lekkie, metalowe krzesełka nieprzyjemnie skrzypiały pod ruchami nerwo-
           wych rąk, które je chwytały i puszczały, przysuwały i odsuwały. Wyglądało to tak,
           jakby same krzesła prowadziły osobną, zagorzałą debatę. Rumkowski pragnął
           rozładować wzburzenie, które w sobie odczuwał. Wepchnął się w środek stojącej
           grupy osób i rozsiadł na krześle, które chwilę wcześniej podskakiwało w rękach
           jednego z rozmówców. Pozostałe krzesełka stanęły jak wryte, ale rozmowa
           toczyła się dalej. Niepostrzeżenie dyskusja o Białej Księdze przeszła na temat
           polityki światowej.
             Prym w tym kręgu wiódł pan Mojsze Sojcher, który całą swą pokurczoną
           posturą, z okrągłymi plecami i ruchliwymi, szperającymi dłońmi wyglądał na
           archiwistę i rzeczywiście nim był, choć poza tym pisał traktaty filozoficzne.
             – Jestem pewien, że sytuacja się zmieni. Radykalnie zmieni. – Wyciągnął
           opadające ramiona i rozpostarł długie palce, jakby chciał się czegoś chwycić. –
           Już sam w sobie pozytywny jest fakt, że minister spraw zagranicznych Beck ma
           odwagę powiedzieć, że Pomorze, choć nazywa się je „korytarzem”, jest i będzie
           polskim województwem, że Gdańsk, choć ma niemiecką populację, należy do
           Polski .
                4
             Pan Cimerman, który ze swoją nalaną twarzą, zimnymi, mądrymi oczami
           i wystającym brzuchem wyglądał jak kupiec – zimny drań, a w rzeczywistości
           był buchalterem w gminie oraz wybitnym łódzkim pisarzem, nie mógł znieść
           przemowy Mojszego Sojchera:
             – Sam w sobie, tak?! – zezłościł się.
             – Tak – przytaknął Sojcherowi pan Jabłoński, który przemawiał z nieśpiesz-
           ną godnością, jaka przystoi szefowi gminnego biura i tłumaczowi literatury



           3    Trzecia Biała Księga – oficjalna deklaracja rządu brytyjskiego z 17 maja 1939 r. odrzucała obiet-
             nice złożone przez Brytyjczyków w Deklaracji Balfoura w 1917 r. i praktycznie zamykała granice
             Palestyny przed Żydami.
           4    5 maja 1939 r. na sesji plenarnej Sejmu RP minister spraw zagranicznych Józef Beck wygłosił
    190      słynne przemówienie dotyczące Gdańska.
   187   188   189   190   191   192   193   194   195   196   197