Page 190 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Zenia Larsson - Cienie przy drewnianym moście.
P. 190

Rozdział dwudziesty drugi













                                           1

           – Dawid, czy to nie w porządku czuć się tak szczęśliwą pomimo tego wszyst-
           kiego wokół nas? Czy mamy do tego prawo? Powinnam się teraz wstydzić,
           ukryć twarz w rękach i uciec stąd. Ale nie potrafię. Jestem tylko taka szczę-
           śliwa… i wdzięczna.
             – Czy sprawiłem ci dużo bólu, Paula? Nie jesteś na mnie zła?
             – Zła? Na ciebie? Dlaczego?
             – Ty… ty nie chciałaś.
             – Nie. Ale teraz się cieszę. Nie wiedziałam, jak to będzie, bałam się.
             Leżeli w ciepłej trawie przy swoim domku za polami, przytuleni do siebie.
           Paula głaskała ostrożnie włosy chłopaka, przesuwała palcami po jego twarzy,
           jego ustach, tak jakby chciała zebrać w dłoni wszystko, co było jej Dawidem.
           Trzymać potem w ręku jego uśmiech, zmarszczkę koło nosa, pełne uwielbienia
           spojrzenie jego dużych, ciemnych oczu.
             – Chciałam tego cały czas. I chciałam, żebyś to był ty. Tak się dużo dzieje
           każdego dnia, a jutra… jutra może nie będzie. Tak powiedziałeś w zeszłym
           roku, pamiętasz? Miałeś rację. Nawet jeśli tutaj będzie tak jak w Warszawie,
           to udało się nam ukraść trochę szczęścia. Trochę wiedzy o prawdziwym
           życiu.
             – I nie czujesz się tą wiedzą rozczarowana?
             – Nie. A ty?
             – A ja jestem wściekły i zrozpaczony… Nie wiem, jak będę mógł się
           z tobą rozstać. Och, moja ukochana, gdybyś wiedziała, jaki to dla mnie
           koszmar być bez ciebie, nie wiedzieć, co się dzieje z tobą i twoją rodziną.
           Wpadam w panikę, kiedy rano idę przez most do pracy. Ten most odcina
           mnie od ciebie. Jeśli coś się z nim stanie, nie będę mógł do ciebie dotrzeć
    190    i pomóc ci.
   185   186   187   188   189   190   191   192   193   194   195