Page 174 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Zenia Larsson - Cienie przy drewnianym moście.
P. 174

i pogarda zniknęły w tym samym momencie, kiedy zobaczyła, jak umykał
           sprzed spiżarki. Henryk, jej mąż, przestał dla niej istnieć. Wzdrygnęła się na
           myśl o swojej samotności. Leżała nieruchomo.
             Jaki sens tego wszystkiego? Czy gdyby przyszło wyzwolenie i stół uginał
           się od jedzenia i picia, gdyby dane im były wszystkie dobra na ziemi i niebie,
           czy mogłaby zapomnieć, że on kradł jej chleb? Czy przepaść między nimi da
           się wypełnić? Klara w to nie wierzyła.
   169   170   171   172   173   174   175   176   177   178   179