Page 141 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Zenia Larsson - Cienie przy drewnianym moście.
P. 141
Człowiek ten jest starcem. O wielu rzeczach nie pamięta. Zapomniał, że jest
królem, ale w królestwie wyklętych.
Czarodziejska różdżka działa dalej. Odmienia mu odzież. Zmienia jego
samego. Staje się nagle młodszy. Silniejszy. Przystojniejszy. Jego głos odmienia
się w przerażający sposób, gdy go podnosi, ludziom odpływa krew z twarzy,
a ręce zaczynają im się trząść. Przed jego piorunującym wzrokiem uciekają
oczy innych, a on nie widzi, że nie można w nich już dojrzeć miłości.
Smak władzy jest słodki i doskonały. Wystarczy jedno słowo z jego ust,
a człowiek będzie uratowany lub zgubiony. Wyniesiony lub strącony w tę
masę bezkształtną i bezimienną, która jest mu już obca.
Cóż znaczy jakiś samotny, mały człowieczek? Przecież on włada tysiącami!
Ma w sobie pewność. W getcie jest władzą najwyższą. Królem jest między
zasiekami z kolczastego drutu!
2
Lato 1942 roku przechodziło powoli w jesień, nadszedł pierwszy dzień
września. Czas nagle zatrzymał się.
Przed szpitalem stał tłum ludzi z nieruchomymi twarzami i oczami wy-
pełnionymi bólem. Świadomość tego, co stało się za szpitalną bramą, była
jak zawisły w powietrzu wielki krzyk, choć w nieruchomej ludzkiej masie
panowała lodowata cisza. Oczy wpatrujące się w okna i drzwi, niewidzące,
oślepione, rozumiały, że szpital jest pusty, że stamtąd nikt już nie wyjdzie.
Wiedzieli, że nocą pod szpital podjechały budy, które potem, wypełnione
ludźmi, opuściły getto . Panująca cisza rozbrzmiewała potężniej, niż gdyby
26
wielkie chóry śpiewały żałobne hymny.
Srebrzysta czupryna starego człowieka rozświetlona była słońcem.
Orlim wzrokiem spoglądał na tłum, który zebrał się, by go wysłuchać.
Obok czekała czarna kolasa z woźnicą. Wokół stali uzbrojeni w gumowe
pałki, młodzi, silni mężczyzni z nieruchomymi, napiętymi twarzami. Nie
musiał się niczego obawiać, był dobrze chroniony. Miał teraz obwieścić
26 1 września 1942 r. zaczęła się ewakuacja chorych znajdujących się w szpitalach na terenie getta.
W poszpitalnych budynkach miały powstać zakłady produkcyjne. W akcji brali udział funk-
cjonariusze żydowskiej Służby Porządkowej i Oddziału Specjalnego. 141