Page 303 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb "Bociany. Opowieść o sztetlu”.
P. 303
zapytać. Był w końcu przedstawicielem całego sztetla, chciał więc porządnie
wywiązać się ze swego zadania.
Baba roześmiała się tak, że Josel mógł zobaczyć jej wszystkie duże, mocne
zęby, po czym odpowiedziała:
– Kuma mi powiedziała.
– Która kuma? – zapytał Josel.
Kobieta powiedziała mu i Josel poszedł zapytać kumę.
Kuma odpowiedziała:
– Stary mi powiedział.
Josel chodził tak od osoby do osoby, kręcąc się w kółko, aż poczuł się jak
głupek na jarmarku. Poszedł do rabina i oznajmił mu, że rezygnuje ze śledztwa.
Reb Lejbele Pożeracz Japcoka triumfował, a cały sztetl zaczął patrzeć na Jose-
la ze szczególną podejrzliwością. Część ludzi przestała go pozdrawiać i coraz
częściej słyszał, jak wołano za nim na ulicy: „Kapuś!”.
Z początku, gdy słyszał to słowo, zatrzymywał się, ponieważ myślał, że ktoś
pyta go, gdzie jest donosiciel, i jest zły na niego o to, iż zaprzestał poszukiwań.
Odkrzykiwał wtedy zirytowany:
– Idźcie i sami sobie szukajcie!
Odpowiadano mu zjadliwie:
– Nie trzeba daleko szukać!
Josel machał na to ręką i szedł dalej. Dla niego było oczywiste, że mieszkańcy
sztetla postradali ze strachu zmysły. Jednakże z czasem zaczęło mu to ciążyć
i udał się do rabina, by wyjaśnić, dlaczego zrezygnował z szukania donosiciela.
Powiedział, iż goje po prostu żartowali sobie z Żydów i szybko zapomną o całej
sprawie, a Żydzi z Bocianów mogli być tak samo pewni – czy raczej niepewni –
swojego życia, jak zawsze.
Rabin w pełni zgadzał się z Joselem i podziękował mu, wzdychając.
– Ciężko jest… ciężko jest uspokoić żydowskie serca. Całe nasze życie je-
steśmy nękani strachem, co, Joselu? A przecież gdybyśmy ufali Rebojne szel
Ojlem całą duszą, oszczędziłoby nam to tylu trosk i drżenia serca. Jak ludzie
mogą zapominać, że przetrwaliśmy dwa tysiące lat wygnania? Czy to mało?
– Wszechmogący wystawia nas na ciężkie próby – zauważył Josel.
– To prawda – zgodził się rabin. – Ale, Joselu, ani jedna kropla naszej krwi
nie pozostanie niepoliczona. – Rabin podniósł rękę, jak gdyby chciał Josela
o coś prosić. – Czy ja nie wiem, reb Joselu, że twoja wiara jest tak głęboka,
jak głęboka jest tajemnica, którą spowite są poczynania Stwórcy Świata? A to
właśnie znaczy być dobrym Żydem… – Josel chciał się odezwać, lecz rabin cią-
gnął dalej: – Wiem, wiem, ba’u mayim ad nafesh… a jednak twoja wiara jest
23
23 Ba’u mayim ad nafesh – fragment z Księgi Psalmów: „doszły wody aż do zagrożenia życiu”, Psalm
69:1, tł. Izaaka Cylkowa. 303