Page 271 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb "Bociany. Opowieść o sztetlu”.
P. 271

Po drodze jednak zatrzymał się przed synagogą i wszedł do wewnątrz. Znalazł
             modlitewnik i zaczął czytać szeptem, powoli – żeby się uspokoić i odzyskać
             równowagę ducha.
                 Szames, reb Lejbele Pożeracz Japcoka zauważył go i podszedł, żeby się z nim
             przywitać. Josel w odpowiedzi uścisnął mocno jego dłoń.
                 Reb Lejbele pociągnął nosem i zawołał:
                 – Ty bezwstydny odszczepieńcu! Jak śmiesz przychodzić do tego świętego
             miejsca pijany na umór, Boże dopomóż nam, w samym środku dnia, w samym
             środku tygodnia?!

                                              2

             Binele zaczęła pracować jako służąca u Sary-Lei Szojchetowej. Nie przepraco-
             wywała się jednak, chociaż w domu przez cały dzień panował rejwach i ciągle
             ktoś przychodził lub wychodził, było więc co robić – jeśli miało się na to ochotę.
             Sara-Lea pościła w każdy poniedziałek i czwartek, a jeśli chodziło o prowadzenie
             gospodarstwa domowego, nie była pedantyczna. Miała na głowie ważniejsze
             sprawy, a mianowicie: zajmowanie się gospodarstwem Rebojne szel Ojlem. Ko-
             biety wprawdzie zwykły zostawiać to zajęcie mężczyznom, ona jednak uważała,
             że potrzeba tu też kobiecej ręki.
                 Dopóki w domu znajdował się garnek ugotowanej owsianki, izby były poza-
             miatane, podłogi wyszorowane i wszystko przygotowane na szabas, Sara-Lea
             nie poświęcała banalnemu ziemskiemu życiu nadmiernej uwagi. Co więcej – nie
             oczekiwano tego od niej. Miała dwie zaradne, zamężne córki, które były bardziej
             praktyczne od swojej matki, gdy chodziło o takie codzienne sprawy. Sara-Lea
             była bowiem całymi dniami tak pochłonięta innymi światami, tak nieobecna
             duchem, że wszystko, co robiła, powodowało problemy dotyczące koszeru.
             Mieszała produkty mleczne z mięsnymi , skutkiem czego nie tylko potrawy,
                                                5
             ale również naczynia stawały się trefne, a kiedy raz kupiła swojemu mężowi
             spencer  u gojki, okazało się, że zawierał niekoszerną mieszankę materiałów
                    6
             – szatnez .
                      7
                 Sara-Lea przyjęła Binele do siebie nie tylko po to, by dziewczyna utrzymywała
             mieszkanie w porządku, lecz również dla dużo ważniejszego celu, a mianowicie,




             5    W kuchni żydowskiej prowadzonej według zasad kaszrutu produkty mięsne nie mogą być spoży-
                wane razem z produktami mlecznymi, muszą być także oddzielnie trzymane i gotowane w innych
                garnkach. Posiłki mleczne i mięsne powinna dzielić kilkugodzinna przerwa.
             6  Spencer – męski strój, rodzaj krótkiej kurtki.
             7    Szatnez (hebr. mieszanie materiałów) – przepis religijny judaizmu wywiedziony z Kpł 19, 19 i Pwt
                22, 11, który zakazuje łączenia włókien wełny i lnu w tkaninach; również: tkanin z wełny i lnu.  271
   266   267   268   269   270   271   272   273   274   275   276