Page 234 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb "Bociany. Opowieść o sztetlu”.
P. 234
Jankew postanowił, że weźmie się do studiowania Talmudu i komentarzy tak
sumiennie i z taką gorliwością, że cały sztetl będzie o nim mówił, a wtedy reb
Menaszel Szadchen będzie musiał sprowadzić dla niego najbogatszą narzeczo-
ną z Chwostów, a może nawet z Warszawy. W posagu dostanie złoty zegarek
i dziesięć tysięcy rubli, całe życie będzie siedział na keście, a jego teściowie
będą musieli ubierać i zaopatrywać we wszystkie dobre rzeczy nie tylko jego
samego – ale też jego matkę, siostry, a nawet brata z żoną. Tymczasem jednak
zazdrościł Szolemowi, że przynajmniej nie był już ciężarem dla matki.
Z czasem Jankew rzeczywiście osiągnął to, co sobie postanowił, i w domu
zaczęto mówić, że wkrótce wyjedzie do jesziwy w Chwostach.
I właśnie wtedy, kiedy Hinda zaczęła patrzeć na niego z dumą i iskierką zado-
wolenia w oczach, Jankew poczuł, że cała jego nauka, jego „wysiadywanie ławki”
były samolubne i oszukańcze, nawet jeśli miałyby mu kiedyś zapewnić korzystny
ożenek. Ważne było przecież, co robił teraz, i nawet jeśli w przyszłości miałoby
wyniknąć z tego coś dobrego, nie mogło to uspokoić jego sumienia. W głębi
serca wstydził się zarówno przed Rebojne szel Ojlem, jak i przed sobą samym,
że studiował święte teksty bez dobrych intencji, nie dla samego studiowania,
tylko z praktycznych, wyrachowanych powodów. Czuł się jak ciało bez duszy. Było
w tym wszystkim coś niewłaściwego, coś złego.
4
Był bezdeszczowy, ale zimny wieczór. Hinda zostawiła okno otwarte i poprzykry-
wała starannie śpiące dzieci. Wypucowała szklany klosz lampy olejnej, napełniła
ją olejem i postawiła na kuchni.
Owinąwszy się chustą, usadowiła się obok kuchni i położyła Majse-bichl
10
na zimnej fajerce. Zanim zabrała się do czytania, westchnęła głęboko. Myślała
o Jankewie. Kiedy go okrywała, poczuła, jak jego ciało drgnęło pod jej dotykiem,
wiedziała więc, że jeszcze nie spał. Przygryzła usta. Była świadoma tego, że ten
chłopiec, jej syn, posiadał skomplikowaną duszę. Nosił w sobie zagadkę, której
nie potrafiła rozwiązać. „Kto wie, czy ta harmonia, która jak delikatna melodia
skrzypek, kiedyś pobrzmiewała między nami obojgiem tak prosto i łagodnie, nie
ucichła już na zawsze” – pytała sama siebie i z żalem potrząsała głową.
Wierzyła jednak, że nie było to możliwe. Odczuwała przecież tak wyraźnie każdą
falę niepokoju, która wzbierała w jego duszy. Pocieszała się myślą, że to jedynie
bóle dorastania przygłuszały tę piękną melodię skrzypek i utrudniały wzajemne
10 Tutaj w znaczeniu: literatura popularna w jidysz, romans; Majse-bichl, forma zdrobniała od Majse-
-buch – książka w jidysz, adresowana głównie do kobiet, zawierająca opowieści przede wszyst-
kim oparte na tekstach i tradycji żydowskich, ale czerpiące również ze źródeł kultur zewnętrznych;
pierwowzorem jest Ejn szojn majse-buch (Piękna księga opowieści), której edytorem był Jakow
234 bar Abraham z Międzyrzecza na Litwie, pierwsze znane wydanie pochodzi z 1602 r.